Wenezuelska opozycja zjednoczona w Koalicji na rzecz Jedności Demokratycznej (MUD) poinformowała we wtorek, że nie wyśle swoich przedstawicieli na planowane rozmowy z rządem prezydenta Nicolasa Maduro, ponieważ warunki jej uczestnictwa nie zostały spełnione.
Spotkanie miało być początkiem rozmów prowadzących do zakończenia kryzysu politycznego w Wenezueli, wywołanego rozwiązaniem parlamentu i przeprowadzeniem w lipcu przez Zjednoczoną Partię Socjalistyczną Wenezueli (PSUV) nieuznanych przez społeczność międzynarodową wyborów do Zgromadzenia Konstytucyjnego.
Spotkanie zaplanowano na środę i miało odbyć się na Dominikanie.
Opozycja postawiła warunki
Gdy w połowie września prezydent Maduro zadeklarował gotowość do rozmów z opozycją, postawiła ona warunki: uwolnienie więźniów politycznych, terminarz wyborów i przywrócenie parlamentowi należnych mu kompetencji.
Ostatecznie opozycja jednak odmówiła udziału w środowym spotkaniu między innymi ze względu na brak postępów w dziedzinie prawa do wyborów oraz obawiając się, że zmarnuje czas na "przedstawienie", które dałoby prezydentowi Maduro "chwilę oddechu" w samym środku kryzysu - pisze Reuters.
Cytowani przez Reutersa opozycjoniści wyrazili również nadzieję, że w najbliższych dniach strona rządowa spełni warunki stawiane przez opozycję i dojdzie do rozmów.
Wenezuela w kryzysie
Wenezuela, choć dysponuje największymi na świecie zasobami ropy naftowej, pogrążona jest od czterech lat w kryzysie gospodarczym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej.
Od kwietnia w Wenezueli odbywają się masowe protesty przeciwko próbom narzucenia społeczeństwu autorytarnych rządów PSUV i samego Maduro. Podczas tych demostracji zginęło co najmniej 125 osób.
Autor: kb//kg / Źródło: PAP