W wyniku czwartkowych pożarów pól w Wenezueli zginęło 11 dorastających chłopców. Władze stanowe przekazały, że grupa wpadła w pułapkę podczas polowania na króliki.
Co najmniej jedenastu młodych Wenezuelczyków zginęło w pożarze pola, na którym z powodu głodu polowali na króliki – poinformowały w piątek władze wenezuelskiego stanu Aragua.
"Chłopcy znaleźli się w pułapce"
Dyrektor wenezuelskiego biura medycyny sądowej Douglas Rio poinformował, że do pożaru doszło w czwartek po południu w rolniczej części rejonu Cagua, niedaleko miasta Maracay. - Pojawiły się bardzo silne podmuchy wiatru, które zmieniły kierunek w jakim zmierzał ogień i chłopcy znaleźli się w pułapce – przekazał Douglas Rio w stanowej telewizji.
Gubernator stanu Aragua Rodolfo Marco powiedział podczas konferencji prasowej, że chłopcy mieli od 10 do 18 lat. Zginęli w wyniku poparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Dwóch chłopców przebywa w szpitalu.
Reuters, powołując się na lokalne władze, poinformował, że rolnicy w Wenezueli często wypalają pola w tym okresie roku. Okoliczni mieszkańcy starają się w tym czasie schwytać zwierzęta, które uciekają przed płomieniami.
Od pięciu lat gospodarka Wenezueli jest w zapaści. W związku z hiperinflacją ceny są bardzo wysokie, a wielu obywateli kraju nie stać na jedzenie i lekarstwa.
Źródło: Reuters