Węgry powinny przestrzegać prawa do wolności wypowiedzi i informacji oraz wolności prowadzenia działalności gospodarczej – oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand. Poinformował również, że Komisja wysłała do władz w Budapeszcie pismo w związku z sytuacją Klubradia, krytycznej wobec rządu Viktora Orbana rozgłośni, której odmówiono przedłużenia koncesji na nadawanie.
- Wdrażając unijne prawo telekomunikacyjne dotyczące widma (częstotliwości radiowych – red.), Węgry powinny przestrzegać Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, w tym prawa do wolności wypowiedzi i informacji oraz wolności prowadzenia działalności gospodarczej. W tym kontekście Komisja zwróciła się do Węgier o zapewnienie, że obecne wykorzystanie tego widma przez Klubradio będzie mogło być kontynuowane w okresie przejściowym, aż ostateczne decyzje staną się prawnie wiążące – oświadczył Christian Wigand na konferencji prasowej w Brukseli.
Jak dodał, KE zwróciła się również do władz węgierskich o podjęcie pilnych działań "w celu zapewnienia przestrzegania prawa UE przy jednoczesnym uniknięciu nieodwracalnej szkody dla obecnego posiadacza częstotliwości".
Zdaniem rzecznika KE budapesztańskie radio jest "zmuszane do zaprzestania działalności radiowej na podstawie wysoce wątpliwych podstaw prawnych". Według Wiganda rząd w Budapeszcie nie odpowiedział jeszcze na pismo KE.
Opozycyjne radio bez koncesji na nadawanie
9 lutego węgierski sąd odrzucił apelację krytycznego wobec rządu Viktora Orbana Klubradia, które odwołało się od decyzji Rady Mediów Narodowego Urzędu ds. Mediów i Komunikacji. NMHH odmówiła we wrześniu rozgłośni przedłużenia licencji na nadawanie. Tłumaczono to szeregiem błędów regulacyjnych, których miało dopuścić się radio podczas obowiązywania siedmioletniej licencji. Ta wygasła w niedzielę.
Stacja poinformowała, że powodem decyzji sądu było dwukrotne spóźnienie się z dostarczeniem przez nią raportów o treści nadawanych programów. Zwróciła jednak uwagę, że podobne błędy popełnili także inni nadawcy, których licencje zostały mimo to przedłużone.
Klubradio funkcjonowało od 19 lat. W swoich programach gościło osoby, które krytycznie odnosiły się do polityki rządu Viktora Orbana. Agencja Reutera oceniła, że nieprzedłużenie licencji na nadawanie doprowadzi do zmniejszenia i tak wciąż kurczącej się liczby mediów opozycyjnych wobec węgierskich władz.
W ostatnich latach państwowi nadawcy na Węgrzech zostali podporządkowani rządowi Viktora Orbana. W tym samym czasie część mediów prywatnych musiała zakończyć działalność lub została wykupiona przez podmioty sprzyjające władzy.
Źródło: PAP, Reuters