Niech będzie to rok braterskiej solidarności i pokoju dla wszystkich - powiedział w piątek papież Franciszek podczas południowej modlitwy Anioł Pański. Odmówił ją w bibliotece Pałacu Apostolskiego. Zwrócił się do wiernych po tym, gdy z powodu ataku rwy kulszowej musiał zrezygnować z przewodniczenia nieszporom w ostatnim dniu roku oraz porannej mszy w obchodzony w piątek Światowy Dzień Pokoju.
Stojąc w bibliotece Franciszek apelował o to, by złagodzić nienawiść oraz podziały i by był to czas, w którym wszyscy będą czuli się jak bracia. "Niech będzie to czas na to, by budować, a nie niszczyć, by troszczyć się o siebie nawzajem" i o środowisko naturalne - mówił. Zwrócił uwagę na hasło tegorocznego, 54. Światowego Dnia Pokoju: "Kultura troski jako droga pokoju".
- Bolesne wydarzenia, które naznaczyły drogę ludzkości w minionym roku, zwłaszcza pandemia, nauczają nas, jak konieczne jest zainteresowanie się problemami innych i dzielenie z nimi ich niepokojów. Taka postawa stanowi drogę prowadzącą do pokoju, gdyż sprzyja budowie społeczeństwa opartego na relacjach braterstwa - wskazał papież. Mówił, że każdy jest wezwany do tego, by "realizować pokój codziennie i w każdym środowisku trzymając za dłoń brata, który potrzebuje słowa pocieszenia, gestu czułości, solidarnej pomocy". Jak stwierdził, jest to zadanie dla wszystkich.
- Pokój można zbudować, jeśli zaczniemy żyć w pokoju z samym sobą i z naszymi bliskimi usuwając przeszkody uniemożliwiające zatroszczenie się o tych, którzy są w potrzebie i w ubóstwie - oświadczył Franciszek.
"Cenny dar pokoju"
Wzywał, by rozwijać "mentalność i kulturę troskliwości" i pokonać dominującą obojętność, odrzucanie i rywalizację. - Pokój to nie tylko brak wojny, ale życie bogate w sens, nakierowane i przeżywane w duchu realizacji osobistej i braterskiego dzielenia z innymi. Wtedy pokój tak bardzo upragniony i wystawiony na niebezpieczeństwo przez przemoc, egoizm i zło staje się możliwy i do zrealizowania - oświadczył papież. Modlił się o "cenny dar pokoju".
- Moim pragnieniem jest to, by rządził pokój w sercach ludzi w rodzinach, w miejscach pracy i czasu wolnego, we wspólnotach i w narodach - powiedział Franciszek. Życzył wszystkim pokoju i spokoju w nowym roku. - Niech będzie to rok braterskiej solidarności i pokoju dla wszystkich, rok pełen ufnego oczekiwania i nadziei - podkreślił.
Wyraził ból z powodu zaostrzenia się sytuacji w Jemenie, gdzie w środę doszło do ataku terrorystycznego na lotnisku w Adenie, wkrótce po lądowaniu samolotu, na którego pokładzie znajdowali się członkowie nowego rządu kraju. Zginęło ponad 20 osób. - Pomyślmy o dzieciach z Jemenu; bez lekarstw, bez edukacji, głodnych - dodał papież i wezwał do modlitwy w ich intencji.
Odczytana homilia
Papież zwrócił się do wiernych po tym, gdy z powodu bolesnego ataku rwy kulszowej musiał zrezygnować z przewodniczenia nieszporom w ostatnim dniu roku oraz porannej mszy w obchodzony w piątek Światowy Dzień Pokoju. W zastępstwie Franciszka mszę w bazylice Świętego Piotra odprawił w obchodzony przez Kościół Światowy Dzień Pokoju watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin.
W odczytanej przez Parolina homilii papież podkreślił, nawiązując do uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi: "Czyniąc miejsce dla Maryi, zostajemy pobłogosławieni, ale również uczymy się błogosławić. Matka Boża uczy bowiem, że błogosławieństwo otrzymujemy po to, aby je dawać innym".
- Również my jesteśmy powołani do błogosławienia, do dobrego mówienia w imię Boga. Świat jest poważnie zanieczyszczony mówieniem zła i złym myśleniem o innych, o społeczeństwie, o sobie samym - zauważył Franciszek. Jak stwierdził, "przeklinanie, wypowiadanie zła deprawuje, powoduje spustoszenie we wszystkim, podczas gdy błogosławieństwo odradza, daje siłę, by rozpoczynać na nowo".
"Cierpliwie tkać wątki życia"
Papież zwrócił uwagę na "cierpliwą konkretność", jaka według niego wyróżnia kobiety. - My, mężczyźni często jesteśmy oderwani od rzeczywistości i chcemy czegoś natychmiast. Kobiety są konkretne i wiedzą, jak cierpliwie tkać wątki życia. Ileż kobiet, ile matek w ten sposób rodzi i odradza życie, dając światu przyszłość - dodał.
- Nie jesteśmy na świecie, by umierać, lecz aby rodzić życie. Święta Boża Rodzicielka uczy nas, że pierwszym krokiem, aby tchnąć życie w to, co nas otacza, jest umiłowanie tego w nas samych - wskazał.
Według Franciszka szczególnie ważna obecnie jest troska o innych, o świat, o środowisko naturalne. - Nie ma sensu poznawanie wielu osób i spraw, jeśli o nie się nie zatroszczymy. W tym roku, mając nadzieję na odrodzenie i nowe lekarstwa, nie zaniedbujmy troski; ponieważ, oprócz szczepionki dla organizmu, potrzebujemy także szczepionki dla serca: jest to troskliwość - zaznaczył.
Papież apelował o to, by znajdować czas dla innych. - Czas jest bogactwem, które mamy wszyscy, ale o które jesteśmy zazdrośni, ponieważ chcemy go używać tylko dla nas. Trzeba prosić o łaskę, aby znaleźć czas dla Boga i dla bliźniego: dla samotnego, dla cierpiącego, dla tego, kto potrzebuje wysłuchania i troski - wyjaśnił. - Jeśli znajdziemy czas, aby dać go w darze, będziemy zdumieni i szczęśliwi, jak pasterze - dodał.
Źródło: PAP