W piątek do warszawskiego sądu okręgowego trafił akt oskarżenia wobec byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, obecnego szefa BBN Sławomira Cenckiewicza oraz dwóch innych osób. Sprawa dotyczy ujawnienia w 2023 roku fragmentów wojskowego planu obronnego Polski "Warta". W komunikacie czytamy między innymi, że działanie ówczesnego ministra obrony narodowej "stanowi poważną szkodę dla bezpieczeństwa i pozycji międzynarodowej Polski".
Błaszczak i "fałszowanie rzeczywistości"
Sprawę komentował w TVN24 generał Stanisław Koziej, który ocenił działanie Błaszczaka jako "jedno z najbardziej karygodnych wystąpień jakiegokolwiek ministra obrony na świecie". - Ta karygodność ma kilka wymiarów. Pierwsze to jest właśnie ujawnienie tej najbardziej tajnej dziedziny, jaką zawsze w każdym państwie i wszędzie jest planowanie operacyjne o wojsku - wskazał.
- Wszędzie jedna dziedzina wojska jest objęta najściślejszą tajemnicą, a mianowicie są to plany operacyjne i te plany operacyjne zostały wykorzystane przez nikogo innego tylko przez ministra obrony narodowej, który powinien stać na straży tych planów - wyjaśniał.
Drugi wymiar karygodności dotyczy "manipulacyjnego, tendencyjnego fałszowania rzeczywistej treści tych ujawnionych fragmentów". - Interpretacja była taka, że Polska oddaje pół swojego terytorium i broni się dopiero na Wiśle. To było zupełnie nieprawdziwe, fałszywe przedstawienie treści tych planów operacyjnych znowu dla celów czystej propagandy partyjnej - ocenił.
Koziej o "najbrzydszym wymiarze tej sprawy"
Jak ocenił generał, przykład ten "ujawnia po prostu brak kompetencji pana ministra Błaszczaka do sprawowania funkcji ministra obrony narodowej". - On albo nie zna zupełnie, albo lekceważy sobie podstawowe zasady prowadzenia działań przez armię, którą to kieruje - wymienił.
Koziej wskazał też na "najbrzydszy wymiar całej tej sprawy". - Minister obrony narodowej oskarżył swój Sztab Generalny (...) o planowanie działań takich, że za darmo oddaje pół Rzeczypospolitej. To jest coś niesłychanego i myślę, że najwyższa pora, aby minister Błaszczak przeprosił Sztab Generalny za takie pomówienia - stwierdził.
Gość TVN24 ocenił również, że ujawnienie tajnych dokumentów przez byłego szefa MON jest związane z międzynarodową utratą zaufania.
Autorka/Autor: kgr/tok
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Art Service