Watykan po raz pierwszy nazwał Rosję agresorem w wojnie z Ukrainą - odnotował dziennik "New York Times". Agencja Reutera podała, że Stolica Apostolska podjęła działania, by naprawić napięte stosunki z Ukrainą po tym, kiedy Franciszek nazwał córkę rosyjskiego ideologa Darię Duginę, która zginęła w zamachu bombowym pod Moskwą, niewinną ofiarą wojny, co wywołało falę krytyki w Kijowie.
"Jeśli chodzi o wojnę na dużą skalę w Ukrainie, rozpoczętą przez Federację Rosyjską, wypowiedzi Ojca Świętego Franciszka są jasne i jednoznaczne w jej potępieniu jako moralnie niesprawiedliwej, niedopuszczalnej, barbarzyńskiej, bezsensownej, potwornej i świętokradczej" - podano we wtorkowym oświadczeniu Watykanu.
Zdaniem ekspertów, na których powołuje się "New York Times", w oświadczeniu tym Franciszek po raz pierwszy wyraźnie oskarżył Rosję z powodu jej inwazji zbrojnej na Ukrainę.
"Od czasu inwazji Rosji w lutym krytycy (papieża - przyp. red.) twierdzą, że Franciszek zaryzykował swój autorytet moralny, by nie krytykować prezydenta Władimira Putina i podtrzymując wieloletnią politykę Watykanu, by nie wybierać stron w konflikcie i w związku z tym lepiej chronić szanse Kościoła na odgrywanie konstruktywnej roli w potencjalnych rozmowach pokojowych" - napisał "New York Times".
Po zamachu na córkę prokremlowskiego ideologa
W Kijowie falę krytyki i niezadowolenia wywołały słowa papieża Franciszka, który odniósł się do zamachu pod Moskwą, w którym zginęła córka znanego prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, Daria. - Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu (...) Niewinni płacą za wojnę, niewinni - mówił Franciszek podczas audiencji w Auli Pawła VI w Watykanie. Po tych słowach do ukraińskiego MSZ został zaproszony nuncjusz apostolski. Resort w Kijowie podał, że wyraził rozczarowanie tą wypowiedzią.
Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz, odnosząc się do słów Franciszka, stwierdził, że "nie można mówić w tych samych kategoriach o agresorze i ofierze, o gwałcącym i gwałconym".
Ukraińscy publicyści przypomnieli, że inwazję zbrojną na Ukrainę popierał zarówno Dugin, jak i jego córka Daria.
Watykan próbował złagodzić napięcie. W oświadczeniu przekazanym ukraińskiej redakcji Vatican News Andrea Tornielli, szef wydawniczy mediów watykańskich, powiedział, że "papież starał się być blisko wszystkich tych, którzy ponoszą konsekwencje wojny, przede wszystkim niewinnej ludności Ukrainy, ginącej pod rosyjskimi bombami".
Silniejszy przekaz Watykanu
Z wtorkowego oświadczenia Watykanu wynika, że Stolica Apostolska chce podjąć bardziej zdecydowany krok w celu stłumienia kontrowersji - ocenił "New York Times".
"W kontekście wojny w Ukrainie liczne są wypowiedzi Ojca Świętego Franciszka i jego współpracowników na ten temat. Mają one na celu głównie zachęcenie duszpasterzy i wiernych do modlitwy, a wszystkich osób dobrej woli do solidarności i wysiłków na rzecz odbudowy pokoju" - podano w komunikacie.
"Wielokrotnie, podobnie jak w ostatnich dniach, doszło do publicznych dyskusji na temat politycznego znaczenia przypisywanego tym wypowiedziom. W związku z tym powtarza się, że słowa Ojca Świętego o tej dramatycznej sytuacji należy odczytywać jako głos podniesiony w obronie życia ludzkiego i wartości z nim związanych, a nie jako zajęcie stanowiska politycznego" - przekazał Watykan.
Zdaniem Reutersa Stolica Apostolska podjęła działania, by naprawić napięte stosunki z Ukrainą. Agencja Reutera przypomniała, że w niedawnym wywiadzie udzielonym jej przez papieża, Franciszek powiedział, że chce odwiedzić Kijów, ale chce też pojechać do Moskwy, by rozmawiać o pokoju.
Satysfakcja ambasadora
Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz powiedział we wtorek PAP, że jest "usatysfakcjonowany" oświadczeniem Watykanu na temat wojny w Ukrainie. Za kluczowe w tym komunikacie uznał stwierdzenie o tym, że papież Franciszek jednoznacznie potępia wojnę, "rozpoczętą przez Federację Rosyjską".
- Jesteśmy naprawdę usatysfakcjonowani tym, że bardzo mocna reakcja strony ukraińskiej została bardzo poważnie wzięta pod uwagę oraz spotkała się z odpowiedzią i wyjaśnieniem Stolicy Apostolskiej - stwierdził ukraiński dyplomata.
Jurasz poinformował, że Kijów wysłał prośbę o spotkanie z Ojcem Świętym. - Taką możliwość uważam za szansę nie tylko na to, by otrzymać wyjaśnienia, ale by jeszcze raz przedstawić realną sytuację - zaznaczył dyplomata. - Także oficjalny dokument Stolicy Apostolskiej wskazuje, kto jest agresorem, kto jest odpowiedzialny za wojnę - dodał ukraiński ambasador.
Jurasz zapytany o to, czy dalej istnieje szansa na podróż papieża do Ukrainy, odparł: - Tak myślę. Z mojego punktu widzenia ważne byłoby to, aby po tym bardzo istotnym oświadczeniu zapadła następna decyzja w tej sprawie, by zrealizować ten plan. - Każda osobistość publiczna ze świata, która wyraża poparcie dla Ukrainy, jest bardzo ważna dla naszego kraju - dodał.
Źródło: New York Times, Reuters, PAP