Watykan zasugerował, że jest gotów zadośćuczynić ofiarom oskarżonego o pedofilię, zmarłego w sierpniu b. nuncjusza apostolskiego na Dominikanie Józefa Wesołowskiego. Zarazem wyjaśniono, że roszczenia o ewentualne odszkodowanie należy przedstawić najpierw na Dominikanie.
Rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, przebywający z papieżem Franciszkiem w Hawanie, był pytany przez dziennikarzy o to, jaki będzie ciąg dalszy sprawy sądowej byłego nuncjusza na Dominikanie, którego proces karny rozpoczął się w lipcu i został natychmiast odroczony, po tym jak Wesołowski trafił do szpitala. Kilka tygodni później, 27 sierpnia, zmarł na atak serca w oczekiwaniu na wznowienie postępowania przed watykańskim trybunałem.
Ksiądz Lombardi oświadczył, że wraz ze śmiercią Józefa Wesołowskiego jego proces został umorzony.
- Jeśli są inne otwarte kwestie, które można kontynuować, należy je przedłożyć władzom Dominikany - stwierdził rzecznik odnosząc się do kwestii ewentualnych żądań o odszkodowanie. Dodał następnie, że władze te mogą takie wnioski ocenić, a następnie przekazać stronie kościelnej, by rozpatrzono, jak stwierdził, "co można zrobić, by rozwiązać problem w sytuacji innej od tej, jaka byłaby, gdyby oskarżony żył".
- Jeśli jest petycja, może zostać przedłożona, w przypadku, gdy istnieje możliwość znalezienia rozwiązania. Władze Dominikany mają możliwość oceny konkretnych zarzutów - oznajmił watykański rzecznik.
Józef Wesołowski był najwyższym rangą dostojnikiem Kościoła sądzonym za czyny pedofilskie i posiadanie pornografii dziecięcej oraz pierwszym hierarchą postawionym za to przed trybunałem w Watykanie.
Autor: ts/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JUREK KRALKOWSKI / FOTOFARM.IT