Waszyngton ostrzega: Rosja igra z ogniem

Przemawiając przed komisją sił zbrojnych Izby Reprezentantów, Work oświadczył, że wysiłki Moskwy, by zastraszyć sąsiadów arsenałem jądrowym, zawiodły, zbliżając do siebie sojuszników z NATO. Skrytykował przy tym coś, co nazwał rosyjską strategię "eskalowania by deeskalować".

- Każdy, kto myśli, że może kontrolować eskalację przez użycie broni atomowej dosłownie igra z ogniem - powiedział Work, dodając, że "eskalacja to eskalacja", a użycie broni atomowej to "ostateczna eskalacja".

Zastępca sekretarza obrony dodał, że Rosja kontynuuje naruszanie traktatu INF (Intermediate Nuclear Forces) zawartego w 1987 r. między USA a ZSRR, który zakazuje pocisków pośredniego zasięgu o zasięgu od 500 km do 5,5 tys. km.

Work powiedział, że Pentagon przygotowuje odpowiedź na naruszenia i nie pozwoli Rosji na "osiągnięcie znaczącej przewagi militarnej poprzez naruszanie traktatu".

Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł w ubiegłym tygodniu, że Rosja będzie zmuszona skierować swoją broń przeciwko krajom zagrażającym jej terytorium. Wcześniej poinformował, że Rosja wprowadzi w tym roku na uzbrojenie ponad 40 nowych międzykontynentalnych nuklearnych rakiet balistycznych (nie dotyczy ich traktat INF) i w najbliższych miesiącach wypróbuje nowy węzeł radiolokacyjny swej obrony antyrakietowej.

Przedstawiciel Pentagonu oświadczył też, że modernizacja i utrzymanie amerykańskiego arsenału atomowego w najbliższych latach pochłonie do 7 proc. budżetu obronnego, czyli więcej niż obecne 3-4 proc. Będzie to oznaczało, że o ile nie będą na ten cel przeznaczone dodatkowe fundusze, trzeba będzie ciąć inne programy.

Modernizacja amerykańskiej triady atomowej (pociski balistyczne, pociski w samolotach oraz na okrętach podwodnych) ma przez dekadę kosztować ok. 355 mld dolarów i bilion w ciągu 30 lat. Od kilku lat roczny budżet Pentagonu to ok. 500 mld dolarów.

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap