Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w nocy ze środy na czwartek w stolicy Czeczenii, Groznym. W wymianie ognia zginęło co najmniej 16 osób, w tym 10 funkcjonariuszy resortów siłowych - podaje Reuters. Agencja przypomina, że do ataku doszło na kilka godzin przed planowanym orędziem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
W nocy ze środy na czwartek uzbrojona grupa zaatakowała policyjny patrol - podaje Reuters. W ostrzale zginęło trzech policjantów. Bojownicy schronili się w Domu Prasy w tym mieście, w którym mieszczą się redakcje lokalnych gazet, wydań internetowych i przedstawicielstwa mediów federalnych.
W wyniku działań operacyjnych budynek Domu Prasy został bardzo poważnie uszkodzony z powodu użycia przez siły bezpieczeństwa ciężkiego uzbrojenia.
Mieszkańcy Groznego informują w internecie o użyciu, m.in. transporterów opancerzonych. W sieci zamieszczono też zdjęcie płonącego budynku Domu Prasy. Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow już jednak zapowiedział, że powstanie nowy.
Świadek Reutersa twierdzi, że służby w Groznym ustawiły w mieście punkty kontrolne i zapowiedziały, by nie wychodzić na zewnątrz i nie posyłać dzieci do szkół.
Atak w Groznym
Według relacji Ramzana Kadyrowa, "sześciu terrorystów zostało unicestwionych". Twierdzi on jednak że w wymianie ognia nie zginął żaden z funkcjonariuszy.
Co innego podają inne źródła (Reuters, Interfax, Rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny), według których w trakcie walk funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa z bojownikami zginęło w sumie od trzech do 10 funkcjonariuszy, a do 20 zostało rannych.
Napastnicy w czasie ataku najprawdopodobniej rozdzielili się. Rosyjska agencja TASS - powołując się na Kadyrowa - podawała, że kilku uzbrojonych bojowników schroniło się w jednej ze szkół. W środku nie było dzieci, do ataku doszło bowiem w nocy. Nie podano jednak, czy nie zostali wzięci inni zakładnicy. W budynku znaleziono jednak ciała dwóch bojowników. Kolejne pomieszczenia, z których strzelali, będą jeszcze sprawdzane.
Rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK) informował, że w związku z napaścią bojowników władze w Groznym wprowadzono reżim "operacji antyterrorystycznej". Około południa Kadyrow poinformował o zakończeniu akcji. Oświadczenie Kadyrowa stoi w sprzeczności z deklaracją rzecznika MSW Rosji, które po południu twierdziło, że operacja czeczeńskich służb nadal trwa. Nie zdradził jednak żadnych dalszych szczegółów.
Orędzie Putina
Reuters pisze, że atak na miasto uwydatnia niepewną sytuację w Czeczenii ponad dekadę po tym, jak Putin wysłał wojska do stłumienia islamistycznej rebelii. - Ci "bojownicy" znowu zamanifestowali w Czeczenii. Jestem pewny, że ludzie, lokalne organy poradzą sobie z tym. Musimy ich wspierać - powiedział w czasie wygłoszonego na Kremlu orędzia Władimir Putin.
Wystąpienia Putina na Kremlu słuchał sam Kadyrow. Po orędziu powiedział dziennikarzom, że napastnicy zostali "zabici w 15-20 minut". - Nie spodziewaliśmy, że stanie się coś takiego. Diabły pokazały swoją kończącą się siłę - powiedział reporterom.
Autor: MAC, adso,pk\mtom/kka / Źródło: PAP, TASS, Sputniknews.com, UNIAN