Władimir Putin potępił "cyniczny zamach" na redakcję magazynu "Charlie Hebdo" w Paryżu i zaoferował prezydentowi Francji Francois Hollande'owi "współpracę w walce z terroryzmem. - Żaden kraj nie może walczyć w pojedynkę z tym złem. Walka z terroryzmem wymaga jedności - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Po zamachu na redakcję magazynu satyrycznego "Charlie Hebdo" w Paryżu, w którym zginęło 12 osób, a kilkanaście zostało rannych, niemal od razu pojawiły się komentarze Rosji na temat tragedii.
Na stronie prezydenta Federacji Rosyjskiej pojawiło się oświadczenie, w którym czytamy, że "Władimir Putin złożył wyrazy głębokiego współczucia prezydentowi Republiki Francuskiej Francoisowi Hollande'owi w związku z ofiarami ataku terrorystów na redakcję magazynu "Charlie Hebdo".
Głowa państwa rosyjskiego ostro potępiła to "cyniczne przestępstwo" i potwierdził gotowość kontynuowania dalszej aktywnej współpracy w walce z groźbą terroryzmu.
Władimir Putin przekazał słowa współczucia i wsparcia bliskim i krewnym ofiar, a także życzenia szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim, którzy ucierpieli z rąk ekstremistów".
"Nie ma usprawiedliwienia dla terroryzmu"
- Władimir Putin składa wyrazy głębokiego współczucia bliskim i krewnym ofiar, które zginęły w wyniku zamachu terrorystycznego w Paryżu - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow agencji RIA Nowosti.
- Uważamy, że dla terroryzmu nie ma żadnego usprawiedliwienia. Jesteśmy przekonani, że walka z terroryzmem jest niemożliwa bez wielostronnej współpracy - podkreślił Pieskow. - Żaden kraj nie może w pojedynkę walczyć z tym złem - powiedział rzecznik Władimira Putina. Dodał, że zdaniem rosyjskiego prezydenta walka z terroryzmem wymaga "wielostronnej współpracy i jedności".
"Tragedia w Paryżu pokazuje, że to nie Rosja zagraża Europie i jej bezpieczeństwu. To blef. Prawdziwe zagrożenie pochodzi od adeptów terrory. To fakt" - napisał na swoim Twitterze Aleksiej Puszkow, przewodniczący komisji ds. międzynarodowych Dumy Państwowej, izby niższej rosyjskiego parlamentu.
Zamach na dziennikarzy
W środę uzbrojeni napastnicy wdarli się do redakcji "Charlie Hebdo" w centrum Paryża. Według dotychczasowego bilansu zginęło 12 ludzi, w tym czterech znanych rysowników i dwóch policjantów. Prezydent Francois Hollande, który udał się na miejsce tragedii, oświadczył, że nie ma wątpliwości, iż był to atak terrorystyczny.
Tygodnik "Charlie Hebdo" wielokrotnie ściągał na siebie krytykę świata muzułmańskiego w związku z publikacją satyrycznych wizerunków proroka Mahometa. W listopadzie 2011 roku biura tygodnika zostały podpalone po publikacji karykatury proroka na okładce i informacji, że Mahomet został poproszony, by został redaktorem naczelnym magazynu
Autor: asz / Źródło: RIA Nowosti