Wybory do nowego libijskiego kongresu narodowego (parlamentu) odbędą się w ciągu 8 miesięcy - poinformował premier Libii Mahmoud Jibril. Zapowiedział też, że najprawdopodobniej w sobotę ustąpi ze stanowiska. Wiadomość ta nadeszła dwa dni po śmierci dyktatora Muammara Kaddafiego.
Na chwilę obecną - podkreślił Jibil na konferencji Światowego Forum Ekonomicznego w Jordanii - najważniejsze jest przywrócenie porządku i stabilności i sprawienie, by broń zniknęła z ulic.
Nowo wybrany kongres narodowy będzie miał dwa zadanie - poinformował premier Libii - przygotowanie projektu konstytucji, który później będzie poddany próbie podczas referendum i wybranie rządu tymczasowego, który będzie trwał do czasu wybrania nowego prezydenta.
Obecne władze
Na razie w kraju rządzi tymczasowa Narodowa Rada Libijska (de facto rząd), sformułowana podczas powstania przeciwko Muammarowi Kaddafiemu. Jej prezydentem jest Mustafa Abdul Jalil, a premierem Mahmoud Jibril.
5 marca ogłosiła się ona jedynym przedstawicielem narodu libijskiego. Do tej pory uznało ją ponad 100 krajów.
Celem transformacji ustrojowej jest stworzenie demokracji konstytucyjnej z prawdziwego zdarzenia.
Dymisja premiera
Premier tymczasowego rządu zapowiedział również, że najprawdopodobniej ustąpi ze stanowiska jeszcze w sobotę. Jak tłumaczył, planował to uczynić, gdy tylko jego gabinet przejmie kontrolę nad całym krajem.
W czwartek siły tymczasowych władz przejęły kontrolę nad ostatnim bastionem reżimu Muammara Kaddafiego, Syrtą. To w okolicach tego miasta zginął sam dyktator.
Jak zapowiedziały tymczasowe władze libijskie, całkowite wyzwolenie Libii zostanie ogłoszone w niedzielę w Bengazi, mieście często nazywanym kolebką rewolucji, która obaliła Kaddafiego. Oświadczenie to ma zaakcentować to, co Narodowa Rada Libijska nazywa początkiem procesu budowania systemu demokratycznego w Libii.
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP