W Moskwie ulegli Kadyrowowi? Komitet Śledczy zmienia decyzję


Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej jednak zbada sprawę operacji policyjnej w Groznym, w której zginął Czeczen. To pewne zaskoczenie, bo ta decyzja, wychodząca naprzeciw oczekiwaniom Ramzana Kadyrowa, zapadła niedługo po wcześniejszej, uderzającej w prezydenta Czeczenii.

Nagła zmiana stanowiska Komitetu Śledczego, instytucji kojarzonej z siłowikami federalnymi, zwalczającymi Kadyrowa, sugeruje, że czeczeński prezydent wciąż ma duże wpływy w Moskwie. Niewykluczone, że zmiana stanowiska śledczych ws. akcji policji z Kraju Stawropolskiego na terytorium Czeczenii wynika z nacisków ze strony Kremla. Władimir Putin jest politycznym patronem Kadyrowa i w ostatnich dniach, gdy zaostrzył się konflikt siłowików z Moskwy (z FSB na czele) z Kadyrowem, prezydent unikał zajęcia publicznego stanowiska w tej sprawie.

Gorąco na linii Grozny - Moskwa

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej ogłosił w sobotę, że zbada sprawę zabicia Czeczena Dżambułata Dadajewa. Akcja przeprowadzona 19 kwietnia przez policjantów z Kraju Stawropolskiego wywołała napięcia na linii Grozny-Moskwa. O operacji nic nie wiedziały służby czeczeńskie. Wściekły z tego powodu Kadyrow kilka dni temu wydał rozkaz strzelania do wojskowych i funkcjonariuszy z innych regionów Rosji, jeśli ci będą prowadzili operacje specjalne na terenie Czeczenii bez wiedzy władz w Groznym. Odpowiedź rosyjskiego MSW na deklarację Kadyrowa była jednoznaczna: to niedopuszczalne. Rzecznik Kremla nie chciał komentować sprawy.

Następnym krokiem władz w Groznym było wszczęcie śledztwa ws. incydentu z 19 kwietnia. Ale w sobotę szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin umorzył sprawę wszczętą przez czeczeńskie struktury Komitetu, podporządkowane Kadyrowowi. Prezydent Czeczenii zaprotestował. I już po kilku godzinach pojawiła się nowa informacja: Komitet Śledczy "sprawdzi procedury" w związku z akcją w Groznym.

Wasal ma problemy

Stosunki na linii Moskwa-Grozny zaczęły się pogarszać w lutym, po zabójstwie w Moskwie Borysa Niemcowa. Policja postawiła zarzuty byłemu podwładnemu Kadyrowa, co wywołało falę spekulacji o związkach ze zbrodnią prezydenta Czeczenii. Akcja 19 kwietnia pogorszyła tylko sytuację. Kadyrow od lat stara się bowiem, aby utrzymać monopol na działania siłowe na terytorium Czeczenii. Nie wpuszcza do niej ani federalnych, ani siłowików z innych republik. Akcja policji z Kraju Stawropolskiego jest więc dla Kadyrowa poważnym wyzwaniem. Jeśli przejdzie nad tym do porządku dziennego, osłabi to jego pozycję.

Zbyt duże wpływy prezydenta Czeczenii, nie tylko na Kaukazie, ale i na Kremlu, nie podobają się też siłowikom z otoczenia prezydenta Federacji Rosyjskiej - szefowi administracji prezydenckiej Siergiejowi Iwanowowi, szefowi FSB Aleksandrowi Bortnikowowi oraz sekretarzowi Rady Bezpieczeństwa Nikołajowi Patruszewowi.

Autor: dln//gak / Źródło: tvn24.pl, Reuters