W kostnicach brakuje miejsc. 150 ciał dziennie

Aktualizacja:

Wciąż nie wiadomo, gdzie jest Muammar Kaddafi. Za to do libijskich kostnic przywożone są kolejne ciała, a do szpitali kolejni ranni. O powstaniu i niepewności pomieszanej w radością Libijczyków mówi wysłannik TVN Maciej Woroch.

Do szpitali w libijskiej stolicy wciąż trafiają setki rannych. Lekarze od pół roku pracują jak na niekończącym się ostrym dyżurze.

- Większość przypadków to rany postrzałowe, ale są też złamania i poważne urazy głowy, ale każdym dniem przywożą ich coraz mniej - mówi Aisha, lekarz centralnego szpitala w Trypolisie.

Sytuacja w Trypolisie stopniowo się poprawia, choć jak mówią lekarze, wciąż brakuje lekarstw i środków opatrunkowych. Nikt nie potrafi powiedzieć, ilu rannym udzielono pomocy na tym oddziale, a podobnych w całym mieście są setki.

Zapełnione kostnice

Lekarzom nie wszystkich udaje sie uratować. W kostnicy przy centralnym szpitalu w Trypolisie jest już tyle ciał, że zabrakło miejsca w chłodniach.

- Dzisiaj mamy tu już ponad 150 ciał, jeśli przywiozą kolejne, będziemy musieli układać je na podłodze - powiedział Abdul Zaal, dyrektor miejscowej kostnicy.

Większość i tak już leży na brudnej podłodze. Rebelianci obok obrońców Kaddafiego. Panuje tu potworny fetor, dla rodzin które przyjadą szukać swoich bliskich wizyta tutaj będzie prawdziwym koszmarem.

Wolność po 77 dniach

Trudno powiedzieć, ilu Libijczyków zginęło od początku wybuchu rebelii – mówi się o tysiącach. W jednym z domów Kaddafiego znaleziono w środę kilkadziesiąt ciał. Podobnie jest w wielu więzieniach.

33-letniego Zijada oddziały Kaddafiego aresztowały na granicy z Tunezją. Spędził w więzieniu 77 dni. We wtorek, po tym jak uciekli z niego wszyscy strażnicy, mieszkający w pobliżu włamali się do budynku i uwolnili przetrzymywanych tam młodych Libijczyków.

- Najgorsze były ostatnie trzy dni, całe jedzenie i wodę dali żołnierzom, a nas wszystkich chcieli zagłodzić - mówi Zijad Labib.

Gdzie jest Kaddafi?

Strach i niepewność mieszają się dziś w Libii z radością. Tak ja przy niewielkim meczecie w dzielnicy Suk al-Dżumaa – pierwszej, która zbuntowała się przeciwko dyktatorowi. Znalazł się tu charakterystyczny pojazd Muammara Kaddafiego, który często można było zobaczyć z jego odezwach do narodu libijskiego. Dziś znajduje się on w rękach rebeliantów, którzy zastanawiają się, gdzie jest właściciel pojazdu.

Większość mieszkańców Trypolisu wierzy, że Kaddafi wciąż może być w mieście, bo nie miał czasu na ucieczkę. W poszukiwaniach rebeliantom pomagają siły NATO. Za schwytanie Kaddafiego wyznaczono 1,7 miliona dol. nagrody.

Źródło: Fakty TVN