"Uwielbiam moczyć kij"


Władimir Putin zaprasza do Rosji myśliwych i wędkarzy z całego świata. Na łamach amerykańskiego magazynu "Outdoor Life" premier zachwala uroki dzikiej Syberii i bogatą w ryby deltę Wołgi. Opowiada też o wędkarskiej wyprawie trzech prezydentów.

Putin wiele razy pokazywał się na tle dzikiej przyrody. Gdy strzelał z działka harpunem do wieloryba u wybrzeży Kamczatki czy gdy usypiał syberyjskiego tygrysa, by umieścić mu na szyi obrożę umożliwiającą lokalizację tego coraz rzadszego na rosyjskim Dalekim Wschodzie zwierzęcia.

Rosja turystycznym rajem?

- Nie przesadzę, jeśli powiem, że żaden inny kraj nie ma tak zróżnicowanych krajobrazów i takiej biologicznej i klimatycznej różnorodności - chwali Putin Rosję. - Życia ludzkiego by nie starczyło, żeby zobaczyć te wszystkie miejsca.

Premier zapewnia, że jego rząd wielką uwagę przywiązuje do rozbudowy infrastruktury turystycznej i rozwoju nowych szlaków w tak atrakcyjnych i wciąż dzikich regionach jak Syberia czy Daleki Wschód.

Bardziej wędkarz niż myśliwy

Putin przyznaje, że mało w nim myśliwego, ale za to bardzo lubi wędkować. Jego praca daje mu okazję, żeby skorzystać z uroków dzikiej natury w towarzystwie innych mężów stanu. - Uwielbiam moczyć kij. Raduję się zawsze - niestety bardzo rzadko - gdy jest ku temu okazja - mówi Putin.

I przypomina wędkarską wyprawę z 2007 roku z ówczesnym prezydentem Bushem i jego ojcem. - Prawdę powiedziawszy, czasem moja praca nawet mi pomaga. W jaki inny sposób mógłbym łowić ryby w Ameryce w towarzystwie dwóch prezydentów? - mówi Putin.

The best of...

Gdzie i na co zapolować w Rosji? Putin poleca łowy na jelenia syberyjskiego w obwodzie irkuckim, na muflony i renifery w Jakucji, jak też na wilki na Półwyspie Tajmyr.

A moczenie kija? - W moim osobistym rankingu, najlepsze wędkowanie na świecie można przeżyć jedynie w obwodzie murmańskim i delcie Wołgi niedaleko Astrachania - poleca Władimir Putin.

Źródło: Reuters