Lider Korei Północnej na pewno się "zdenerwował", słysząc o tym, że Amerykanie planują wysłanie do sąsiadów z Południa dodatkowych 800 żołnierzy i czołgi - ostrzegł w chińskiej państwowej gazecie ekspert wojskowy Zhang Liangui cytowany przez agencję Yonhap. Specjalista twierdzi, że stabilizacja Półwyspu Koreańskiego znów może zostać zachwiana.
- Korea Północna na pewno zdenerwuje się widząc kolejnych amerykańskich żołnierzy nadciągających na półwysep. Tradycyjnie odbywające się w marcu i ponownie zapowiedziane manewry wojskowe Seulu i Waszyngtonu w regionie też wystawią na próbę cierpliwość Kim Dzong Una - stwierdził jeden z głównych ekspertów ds. koreańskich w wywiadzie udzielonym dziennikowi "China Daily".
Dodał przy tym, że wspólne ćwiczenia amerykańsko-południowokoreańskie wskazują jednoznacznie, że Korea Północna jest traktowana "poważnie".
Niedługo przypłyną czołgi
We wtorek Pentagon zdecydował o wysłaniu do Seulu 800 żołnierzy, 40 czołgów M1A2 i 40 wozów bojowych Bradley. Kontyngent rozpocznie tym samym 9-miesięczną misję wspomagania swego sojusznika w regionie.
W tej chwili w Korei Południowej na stałe przebywa ponad 28 tys. żołnierzy armii USA. Obecność Waszyngtonu w tym kraju trwa nieprzerwanie od czasu wojny koreańskiej z lat 1950-53.
Autor: adso//gak / Źródło: Yonhap News Agency