Wybory do Kongresu USA. Republikanie mogą przejąć Izbę Reprezentantów, demokraci obronić Senat 

Źródło:
PAP

W USA nadal trwa liczenie głosów po wtorkowych wyborach środka kadencji. Republikanom do przejęcia kontroli nad Izbą Reprezentantów potrzebne jest zwycięstwo w jedynie dziewięciu z 35 nierozstrzygniętych jeszcze pojedynków wyborczych. Tymczasem coraz więcej wskazuje na to, że demokraci utrzymają kontrolę nad Senatem. Znaczna część pojedynków może nie zostać rozstrzygnięta w czwartek.

Według stacji CNN republikanie mają zapewnione zwycięstwa w 209 okręgach, podczas gdy demokraci w 191. Do zdobycia większości w Izbie Reprezentantów potrzebne jest 218 mandatów.

Republikanie na drodze do przejęcia Izby Reprezentantów

W większości z nierozstrzygniętych wciąż 35 pojedynków wyborczych faworytami są demokraci - starcia te są głównie w okręgach, w których dwa lata wcześniej w wyborach prezydenckich wygrał Joe Biden - ale według większości prognoz prawdopodobnie okaże się to za mało, by utrzymać kontrolę partii nad Izbą. Stacja NBC News przewiduje, że republikanie zdobędą 222 mandaty. Lider Partii Republikańskiej w Izbie Kevin McCarthy już oznajmił, że będzie miał wystarczającą liczbę głosów, by zostać nowym spikerem.

Mimo to wiele kluczowych wyścigów może nie rozstrzygnąć się w czwartek z uwagi na liczenie i napływanie głosów oddanych tuż przed wyborami drogą korespondencyjną. W jednym z najbardziej zaciętych - i być może decydujących - pojedynków skrajnie prawicowa kongresmenka Lauren Boebert z Kolorado nieoczekiwanie przegrywa z demokratą Adamem Frischem różnicą 64 głosów po podliczeniu danych z 95 procent komisji. O wyniku mogą tam zdecydować m.in. głosy żołnierzy stacjonujących za granicą.

Demokraci mogą utrzymać Senat

W Senacie wciąż nierozstrzygnięte są trzy wyścigi: w Arizonie, Nevadzie i Georgii. W Georgii senator demokratów, pastor Raphael Warnock wygrywa z byłym futbolistą Herschelem Walkerem, ale nie zdobędzie 50 procent głosów, co oznacza, że o mandacie zdecyduje druga tura, planowana na 6 grudnia.

W Arizonie senator demokratów, były astronauta Mark Kelly wygrywa z republikaninem Blake'iem Mastersem o pięć punktów procentowych i jest obecnie wskazywany jako faworyt do utrzymania stanowiska.

W Nevadzie senatorka demokratów Catherine Cortez Masto przegrywa z republikaninem Adamem Laxaltem, ale opierając się na pozostałych do podliczenia głosów, m.in. w Las Vegas, eksperci spodziewają się, że ostatecznie wygra.

"Jeśli CCM (Catherine Cortez Masto - red.) nadal będzie wygrywać głosy oddane korespondencyjnie przez wyborców z miast z dotychczasową przewagą, zdobywając 65 procent, z łatwością przegoni Laxalta" - napisał na Twitterze Jon Ralston, dziennikarz "Nevada Independent", uznawany za głównego lokalnego eksperta wyborczego.

Jeśli demokraci wygrają w Arizonie i Nevadzie, zdobędą 50 mandatów w Senacie i zapewnią sobie utrzymanie kontroli nad izbą na kolejne dwa lata.

Autorka/Autor:ft

Źródło: PAP