Według komunikatu Białego Domu, rozmowa toczyła się wokół sytuacji na granicach Ukrainy gdzie Rosja skoncentrowała znaczne siły militarne. "Prezydent Biden dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone oraz ich sojusznicy i partnerzy odpowiedzą zdecydowanie, jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę" - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki w oświadczeniu po rozmowie telefonicznej.
Biały Dom o rozmowie z Zełenskim
Psaki dodała, że Biden ponownie podkreślił poparcie USA dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy oraz dla posunięć zmierzających do umocnienia zaufania i deeskalacji sytuacji w Donbasie. Biden zapewnił też Zełenskiego o swym zaangażowaniu na rzecz zasady "nic o was bez was".
Komunikat Białego Domu głosi, że obaj przywódcy omówili też zbliżające się rozmowy ze stroną rosyjską w kwestii bezpieczeństwa.
"Prezydenci wyrazili poparcie dla wysiłków dyplomatycznych, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu od dwustronnego amerykańsko-rosyjskiego dialogu w Genewie 10 stycznia na temat stabilności strategicznej i będą kontynuowane na forum Rady NATO-Rosja oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE)" - czytamy.
Zełenski dziękuje za "niezachwiane poparcie"
Zełenski poinformował na Twitterze po rozmowie, że przedyskutował z prezydentem USA kwestie związane z utrzymaniem pokoju w Europie i zapobieżeniem dalszej eskalacji.
Ukraiński prezydent napisał też, że omówił z Bidenem "wspólne działania Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i partnerów mające na celu utrzymanie pokoju w Europie, zapobieżenie dalszej eskalacji, reformy i deoligarchizację".
Zełenski podziękował stronie amerykańskiej za "niezachwiane poparcie" i dodał, że rozmowa z Bidenem "świadczy o specjalnym charakterze naszych stosunków".
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
Joe Biden rozmawiał z Władimirem Putinem
Wcześniej, w czwartek, prezydent USA Joe Biden rozmawiał telefonicznie z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Była to druga rozmowa w ciągu miesiąca. Dotyczyła ona między innymi napiętej sytuacji przy ukraińskiej granicy, gdzie - według agencji Reutera - skoncentrowało się około 100 tysięcy żołnierzy rosyjskich.
O szczegółach rozmowy z Putinem Biden mówił w piątek dziennikarzom. - Wyjaśniłem prezydentowi Putinowi, że jeśli zrobi więcej ruchów, jeśli wkroczy na Ukrainę, zastosujemy surowe sankcje. Zwiększymy naszą obecność w Europie, wraz z naszymi sojusznikami z NATO - przekazał. Dodał, że w przypadku agresji ze strony rosyjskiej "będzie wysoka cena do zapłacenia".
Amerykański przywódca przekazał, że prezydent Rosji zgodził się na "trzy duże narady", aby pomóc w znalezieniu rozwiązania sytuacji. Przyznał, że spodziewa się postępów w tych negocjacjach. - Pokazałem jasno, że to zadziała tylko wtedy, gdy złagodzi eskalację - zastrzegł Biden.
USA podejmują działania dyplomatyczne
Departament Stanu USA informował, że szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken odbył w piątek rozmowy z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem oraz ministrami spraw zagranicznych Kanady i Włoch - Melanie Joly i Luigim Di Maio. Ich tematem było omówienie wspólnej odpowiedzi pod postacią groźby "surowych sankcji", które mają powstrzymać Rosję przed dalszą agresją na Ukrainę – podała agencja Reutera.
10 stycznia, najprawdopodobniej w Genewie, odbędzie się spotkanie dyplomatów rosyjskich i amerykańskich, mające dotyczyć szeroko pojętych kwestii bezpieczeństwa. 12 stycznia zaplanowano z kolei posiedzenie Rady NATO-Rosja, a dzień później ma dojść do spotkania przedstawicieli Rosji z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Żądania Rosji
Agencja Associated Press przypomniała, że Biden mówił wcześniej o możliwości drastycznych sankcji uderzających w rosyjską gospodarkę, ale zaznaczył, że militarna odpowiedź USA w przypadku rosyjskiej inwazji nie wchodzi w rachubę.
Rosja domaga się od Zachodu "gwarancji bezpieczeństwa", które miałyby wykluczać dalsze rozszerzanie się NATO na wschód, zwłaszcza o Ukrainę i inne kraje posowieckie. Rosjanie zażądali też od NATO usunięcia broni ofensywnej z tego regionu.
Waszyngton odrzucił te żądania jako nie nadające się do rozpoczęcia rozmów, wskazując, że główna zasada NATO głosi, iż sojusz jest otwarty dla każdego kwalifikującego się do członkostwa kraju i żadna strona trzecia nie ma w tym przypadku prawa weta.
AP zauważa, że chociaż są niewielkie szanse, aby Ukraina została zaproszona do NATO w najbliższej przyszłości, to jednak USA i ich sojusznicy nie wykluczają takiej możliwości.
Autorka/Autor: mb
Źródło: Reuters, PAP