Amerykanin Peter Debbins, były kapitan sił operacji specjalnych armii Stanów Zjednoczonych, został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji - poinformował w piątek amerykański Departament Sprawiedliwości. - Złamał przysięgę, którą złożył jako oficer armii amerykańskiej, zdradził siły specjalne i zagroził bezpieczeństwu narodowemu naszego państwa - powiedział zastępca prokuratora generalnego USA.
Jak pisze BBC, Peter Debbins, były kapitan tak zwanych Zielonych Beretów, elitarnej jednostki sił lądowych USA - jest oskarżony o przekazywanie tajnych informacji dotyczących obrony narodowej Stanów Zjednoczonych rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu (GRU). Jego współpraca z Moskwą miała trwać blisko 15 lat, między grudniem 1996 roku a styczniem 2011 roku.
Departament Sprawiedliwości przekazał w komunikacie, że w trakcie kilku wizyt w Rosji, jakie odbył on na początku lat dwutysięcznych, Debbins miał kontaktować się z agentami GRU, którzy znali go pod pseudonimem Ikar Lesznikow.
- Debbins złamał przysięgę, którą złożył jako oficer armii amerykańskiej, zdradził siły specjalne i zagroził bezpieczeństwu narodowemu naszego państwa, ujawniając tajne informacje oficerom rosyjskiego wywiadu, dzieląc się z nimi szczegółami dotyczącymi swojej jednostki oraz podając im tożsamość członków sił specjalnych, by rosyjski wywiad mógł zwerbować ich jako szpiegów - powiedział zastępca prokuratora generalnego USA John Demers. Jak dodał, "nasz kraj obdarzył oskarżonego największym zaufaniem, a on wykorzystał to zaufanie przeciwko Stanom Zjednoczonym".
Jeżeli zostanie uznany winnym stawianych mu zarzutów, 45-letniemu Amerykaninowi rosyjskiego pochodzenia będzie groziła kara dożywocia.
"Syn Rosji"
Jego pełne imię to Peter Rafael Dzibinski Debbins. Jest synem Amerykanina oraz Rosjanki ze wschodniej Ukrainy, która wiele lat temu wyemigrowała ze Związku Radzieckiego do USA. Po części z powodu swoich korzeni mężczyzna zainteresował się Rosją. Podróżował tam wielokrotnie w latach 1994-2010.
Na tym jednak nie kończą się jego osobiste związki z rosyjską federacją. Poślubił także córkę oficera rosyjskiej armii, którą poznał w latach 90. w Czelabińsku na Uralu.
W komunikacie prasowym Departamentu Sprawiedliwości napisano, że często wyrażał lojalność wobec Moskwy, nazywając siebie "synem Rosji". "Podejrzewa się, że to agenci rosyjskiego wywiadu zachęcali go, by zaczął karierę wojskową i wstąpił do sił specjalnych, co uczynił" - stwierdza resort.
Debbins złamał przysięgę, którą złożył jako oficer armii amerykańskiej, zdradził siły specjalne i zagroził bezpieczeństwu narodowemu naszego państwa, ujawniając tajne informacje oficerom rosyjskiego wywiadu, dzieląc się z nimi szczegółami dotyczącymi swojej jednostki oraz podając im tożsamość członków sił specjalnych, by rosyjski wywiad mógł zwerbować ich jako szpiegów. (...) Nasz kraj obdarzył oskarżonego największym zaufaniem, a on wykorzystał to zaufanie przeciwko Stanom Zjednoczonym.
Siedem lat w służbie
Debbins służył w armii USA w latach 1998-2005. Zanim wstąpił do sił specjalnych jako kapitan w 2003 roku, stacjonował m.in. w Korei Południowej z jednostką wojsk chemicznych. W 2004 roku otrzymał najwyższe poświadczenie bezpieczeństwa, dające mu dostęp do ściśle tajnych informacji państwowych. Został następnie wysłany na misję do Azerbejdżanu.
Debbins odszedł z wojska w 2005 roku po tym, jak został oskarżony o złamanie zasad bezpieczeństwa. Treść aktu oskarżenia nie została ujawniona publicznie. Do 2010 roku pozostawał w siłach rezerwowych.
W ostatnich latach pracował jako instruktor w Dowództwie Europejskim Stanów Zjednoczonych oraz w NATO, a także wykładał w znanym waszyngtońskim ośrodku analitycznym Institute of World Politics (IWP).
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org