Rodzina Juliana Sandsa o "heroicznych" poszukiwaniach aktora. W specjalnym oświadczeniu dziękuje służbom

Źródło:
San Bernardino County Sheriff, tvn24.pl

Rodzina Juliana Sandsa podziękowała kalifornijskim funkcjonariuszom za wysiłek włożony w poszukiwania zaginionego przed jedenastoma dniami aktora. Szeryf hrabstwa San Bernardino opublikował oświadczenie bliskich, zapewniając, że służby nadal będą wykorzystywać "dostępne zasoby", by go odnaleźć.

Brytyjski aktor Julian Sands zaginął w piątek 13 stycznia na szlaku Baldy Bowl, położonym w paśmie górskim San Gabriel w południowej Kalifornii. Zaginięcie jeszcze tego samego dnia zgłosiła jego żona Evgenia Citkowitz. Ratownicy niezwłocznie "odpowiedzieli na zgłoszenie i rozpoczęli poszukiwania". W sobotę wieczorem działania musiały jednak zostać przerwane, ze względu na trudne warunki pogodowe. Od tego czasu, gdy pogoda na to pozwala, poszukiwania są prowadzone przy pomocy śmigłowców i dronów.

Szeryf o "determinacji i bezinteresowności"

Rzecznik biura szeryfa hrabstwa San Bernardino w tym samym tygodniu potwierdził, że panujące warunki pogodowe nie pozwalają na prowadzenie poszukiwań przez ekipy naziemne. W poniedziałek biuro szeryfa opublikowało komunikat, w którym bliscy Sandsa przekazali "serdeczne podziękowania" zaangażowanym w poszukiwania, a wysiłki zespołów określają jako "heroiczne". Jak podkreśla rodzina aktora, "mierzą się z trudnymi warunkami na ziemi i w powietrzu, by sprowadzić Juliana do domu".

"Jesteśmy głęboko poruszeni ogromem miłości i wsparcia" - zapewnili na końcu oświadczenia. Szeryf hrabstwa San Bernardino zapewnił w tym samym wpisie służby nadal będą wykorzystywać "dostępne zasoby", by odnaleźć Sandsa. "Rozpoczynając 11. dzień poszukiwań Juliana Sandsa na Mount Baldy, przypominamy sobie determinację i bezinteresowność wszystkich ludzi, którzy w nich pomogli" - napisał na Twitterze w poniedziałek.

ZOBACZ TEŻ: 26-latek udaremnił drugą strzelaninę w Kalifornii. "Moje serce zamarło. Wiedziałem, że zaraz umrę"

Telefon Sandsa wciąż był na szlaku dwa dni od zgłoszenia zaginięcia

20 stycznia lokalne władze poinformowały, że samochód należący do Juliana Sandsa został zlokalizowany na parkingu położonym nieopodal szlaku Baldy Bowl. W oświadczeniu przekazano informację o prowadzonych we wcześniejszych dniach próbach namierzenia telefonu aktora. Jego ostatnie zarejestrowane położenie, z 15 stycznia, wskazuje, że wówczas wciąż był na szlaku. Kontrole tego miejsca, przeprowadzone zarówno z ziemi, jak i z powietrza, nie zakończyły się jednak odnalezieniem Juliana Sandsa. Kolejne próby namierzenia lokalizacji już nie powiodły się, za co odpowiadać może brak zasięgu i "prawdopodobne rozładowanie się telefonu komórkowego".

Jak podało biuro szeryfa, w ciągu ostatniego miesiąca służby przeprowadziły łącznie 14 akcji ratunkowych w okolicy, w której zaginął Brytyjczyk. "Apelujemy do wszystkich o trzymanie się z dala od tego obszaru. Jest on niezwykle niebezpieczny nawet dla wprawnych wędrowców" - napisano w opublikowanym w czwartek oświadczeniu. Służby dodają, że notowane w ostatnim tygodniu w okolicy szlaku temperatury powietrza nocą oscylowały w granicach od 4 do -4 stopni Celsjusza.

Brytyjski aktor Julian Sands zyskał popularność dzięki roli w "Pokoju z widokiem". Po sukcesie filmu postanowił przenieść się do Stanów Zjednoczonych. W kolejnych latach zagrał w filmach takich jak "Arachnofobia", "Pola śmierci", "Dziewczyna z tatuażem" czy "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest". Wystąpił też gościnnie w popularnym serialu telewizyjnym "Tajemnice Smallville". Julian Sands jest ojcem trojga dzieci.

ZOBACZ TEŻ: Brooke Shields padła ofiarą gwałtu. Aktorka opowiedziała o traumatycznym wydarzeniu z młodości

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: San Bernardino County Sheriff, tvn24.pl