Błędy, nieistniejące badania, użycie AI. Eksperci o raporcie Kennedy'ego

Sekretarz zdrowia USA Robert F. Kennedy
Sekretarz zdrowia USA Robert F. Kennedy przedstawił raport o spadku oczekiwanej długości życia Amerykanów
Źródło: Reuters
Sekretarz zdrowia USA Robert F. Kennedy Jr. przedstawił raport na temat przyczyn spadku oczekiwanej długości życia Amerykanów. Dokument miał być przełomowy, ale - jak zauważyli eksperci - jest w nim wiele błędów i wymyślonych badań. Ich zdaniem niektóre z odniesień naukowych wyglądają na generowane przez sztuczną inteligencję - relacjonuje "Washington Post".
Kluczowe fakty:
  • Raport Kennedy'ego miał być według administracji przełomowy. Ale eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze "Washington Post", wyliczają szereg występujących w nim błędów. Wskazują też na ślady użycia sztucznej inteligencji.
  • Do zarzutów odniosła się rzeczniczka Białego Domu.
  • Pierwotną wersję dokumentu, która została opublikowana na stronach Białego Domu, zmieniano dwukrotnie.

Raport przygotowała komisja resortu zdrowia pod kierownictwem samego Kennedy'ego, który - jak przypomina "Washington Post" - powoływał się już na przekłamane dane czy ustalenia naukowe.

W dokumencie na temat przyczyn spadku oczekiwanej długości życia Amerykanów znajdują się cytaty z prac naukowych, które nie istnieją, są odwołania do niewłaściwych autorów, a wiele treści zawiera nieomylne znaki, że zostały sporządzone przy wykorzystaniu chata firmy OpenAI - podaje w piątek waszyngtoński dziennik, powołując się na swoją analizę i opinie ekspertów, z którymi rozmawiał.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Robert F. Kennedy Jr.
Robert F. Kennedy Jr.
Źródło: JIM LO SCALZO/EPA/PAP

Dokument "The MAHA Report: Making Our Children Healthy Again" ("Raport MAHA: Uczynić nasze dzieci znowu zdrowymi") nawiązuje tytułem do hasła Kennedy'ego "Making America Healthy Again" - "Uczynić Amerykę znowu zdrową". To z kolei jest nawiązaniem do głównego sloganu prezydenta Donalda Trumpa, czyli "Make America Great Again" - "Uczynić Amerykę znowu wielką".

Nieistniejące badania, błędni autorzy prac naukowych

Dokument cytuje na przykład badanie pod tytułem "Nadmierne stosowanie doustnych kortykosteroidów u dzieci chorych na astmę", ale - jak zwrócili uwagę eksperci - takowe nie istnieje. "Washington Post" zaznacza, że nie jest to jedyny taki przypadek. Zauważono, że niektóre cytaty naukowe mają też przypisanego niewłaściwego autora.

Co więcej, blisko połowa pozycji w bibliografii raportu zawiera linki do jakichś artykułów lub badań, ale ze wstępnej analizy dziennika wynika, że co najmniej 21 z tych linków jest nieaktywnych.

Gazeta dodaje też, że część odniesień do prac naukowych ma pewien element dołączony do adresów URL, który oznacza, że badania te zostały zebrane za pomocą sztucznej inteligencji (AI).

Zauważyła przy tym, że technologia sztucznej inteligencji może być legalnie wykorzystywana do szybkiego przeglądu badań w danej dziedzinie. Jednak Oren Etzioni - emerytowany profesor Uniwersytetu w Waszyngtonie, który prowadzi badania nad AI - powiedział "WP", że był zszokowany niedbałością, jaka pojawiła się w raporcie MAHA.

"Szczerze mówiąc, to fuszerka" - skomentował. "Zasługujemy na coś lepszego" - dodał.

Steven Piantadosi, profesor psychologii i neuronauki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, zaznaczył, że sztuczna inteligencja zastawia wiele pułapek, ponieważ "chętnie wymyśla cytaty".

Robert F. Kennedy Jr.
Robert F. Kennedy Jr.
Źródło: PAP/EPA/SHAWN THEW

Komentarz Białego Domu

Pytana o nieistniejące prace naukowe, na które powołują się autorzy raportu, rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że doszło do "pewnych problemów z formatowaniem" dokumentu, ale "nie podważa to jego substancji". Jej zdaniem "jest to jeden z najbardziej przełomowych raportów na temat zdrowia, jaki został udostępniony przez rząd federalny".

Leavitt dodała też, że dokument sporządzono w oparciu o "dobrą naukę, która wcześniej nie była uznawana przez rząd".

Zmienili wersję raportu

Z pierwotnej wersji raportu, zamieszczonej na stronach Białego Domu, w czwartek po południu usunięto cytaty i linki świadczące o wykorzystaniu Chata GPT, a w nocy z czwartku na piątek wprowadzano korekty do pozostałych treści.

Prezes organizacji non-profit Centrum Nauki w Interesie Publicznym, Peter Lurie, poinformował, że raport zawiera zestawy danych przygotowane przez jego Centrum, ale zostały one przypisane resortom zdrowia i rolnictwa.

"WP" przypomina też, że wcześniej, zanim ukazała się pełna wersja raportu, Lurie mówił, iż "dokument przekracza granice nauki, wyciągając pewne wnioski", a wiele jego fragmentów zawiera "mylące przedstawienia ustaleń pochodzących z artykułów naukowych".

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: