Policja zatrzymała 55-latka, który jadąc pod prąd autostradą mógł doprowadzić do zderzenia z kolumną pojazdów, w której znajdowała się Kamala Harris. Z policyjnego raportu wynika, że był kompletnie zaskoczony sytuacją. Został zatrzymany w związku z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości i stwarzania zagrożenia na drodze.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowy wieczór w Milwaukee w stanie Wisconsin. Jak opisał James Burnett, rzecznik biura miejscowego szeryfa, tuż przed godz. 20:30 podróżujący SUV-em 55-letni mieszkaniec miasta, jadąc pod prąd autostradą międzystanową 94, na węźle Marquette niebezpiecznie zbliżył się do kolumny pojazdów. Burnett podkreślił, że chwilę potem zatrzymano jego samochód. Policjanci podejrzewali, że mógł być pod wpływem alkoholu, a w środku samochodu zauważyli otwartą puszkę po piwie. Po przeprowadzeniu badania alkomatem kierowca został zatrzymany w związku z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości i stwarzania zagrożenia na drodze - opisał rzecznik cytowany przez CNN.
Jechał naprzeciw kolumny Kamali Harris. "Był bardzo zaskoczony"
Media dotarły do nagrania pokazującego przebieg zdarzenia. Widać na nim samochód, powoli poruszający się w kierunku zachodnim, oraz mijającą go oświetloną kolumnę pojazdów przemieszczającą się na wschód. Lokalna stacja WISN (część sieci ABC) dotarła też do raportu z zatrzymania 55-latka, w którym napisano, że gdy funkcjonariusze powiedzieli mu, iż "prawie uderzył w pojazd kolumny z wiceprezydent USA, był bardzo zaskoczony i nie pamiętał w ogóle, że wjechał na autostradę". "Podkreślił też, że nie miał żadnego zamiaru wyrządzenia krzywdy Kamali Harris ani komukolwiek biorącemu udział w jej kampanii" - dodano.
Rzecznik Secret Service Joe Biesk przekazał w oświadczeniu, że agencja "jest świadoma incydentu z udziałem kierowcy jadącego w przeciwnym kierunku na autostradzie w czasie, gdy wiceprezydent znajdowała się w kolumnie pojazdów". Przekazał także podziękowania dla lokalnej policji "za reakcję, która pozwoliła zatrzymać kierowcę za jazdę pod wpływem".
W poniedziałek Kamala Harris przebywała w Wisconsin w ramach swojej kampanii prezydenckiej, gdzie w spotkaniu z wyborcami towarzyszyła jej była republikańska członkini Izby Reprezentantów Liz Cheney.
Źródło: CNN, BBC