Po Senacie, także Izba Reprezentantów USA przyjęła ustawę przedłużającą wydatki państwa na obecnym poziomie do 11 grudnia. Tym samym Kongresowi udało się w ostatniej chwili zapobiec grożącemu od północy tzw. "shutdown" czyli paraliżowi budżetowemu.
W USA rok budżetowy liczy się od 1 października - do tego czasu kontrolowany przez Republikanów Kongres powinien więc przyjąć nową ustawę o wydatkach państwa na 2016 rok. Ale z powodu sporów o dotację państwa dla Planned Parenthood, organizacji wspierającej prawo kobiet do aborcji, republikanie i demokraci nie porozumieli się w sprawie przyszłorocznego budżetu.
Kongresmeni mają 10 tygodni
Dlatego w Senacie, a następnie w Izbie Reprezentantów zgodzono się w środę na rozwiązanie tymczasowe: ustawę przedłużającą finansowanie instytucji federalnych do 11 grudnia na poziomie obecnego budżetu.
Za głosowało 78 senatorów, a 20 było przeciw. W Izbie Reprezentantów za było 277 kongresmenów, a 151 przeciw.
Prezydent Barack Obama z góry uprzedził, że natychmiast podpisze tę ustawę. Tym samym udało się uniknąć sytuacji z jesieni 2013 roku, gdy przez spory o reformę opieki zdrowotnej Obamacare państwo przez 16 dni nie miało budżetu. Na przymusowe urlopy odesłano wówczas setki tysięcy pracowników federalnych, a wiele instytucji po prostu przestało działać.
Spór o aborcję
Tym razem spory toczyły się nie o reformę zdrowia, ale aborcję. Republikanie, a zwłaszcza kongresmeni z ultrakonserwatywnej Tea Party, żądają usunięcia z przyszłorocznego budżetu funduszy federalnych dla Planned Parenthood. Chodzi o jedną z największych amerykańskich organizacji non profit działających na rzecz świadomego rodzicielstwa i edukacji seksualnej.
Do Planned Parenthood należy też sieć klinik oferujących zabiegi aborcji, z których korzysta wiele kobiet, zwłaszcza ubogich. Jej roczny budżet wynosi około 1,3 mld dolarów, z czego około 500 mln stanowi dotacja z budżetu państwa.
Demokraci nie zgadzają się na odebranie tej dotacji argumentując, że organizacja czyni wiele dobrego dla kobiet, a dotacja nie idzie na zabiegi aborcyjne, lecz na edukacyjną część działalności Planned Parenthood, a także ochronę zdrowia kobiet.
Budżetu wciąż nie ma
Tea Party zagroziła spikerowi Izby Reprezentantów, republikaninowi Johnowi Boehnerowi, wotum nieufności, jeśli ustąpi demokratom ws. Planned Parenthood. Ale ten, ku zaskoczeniu wszystkich ogłosił w piątek, że sam ustąpi 30 października ze stanowiska, a w środę po południu poddał pod głosowanie przyjętą wcześniej Senacie ustawę o przedłużeniu wydatków państwa na obecnym poziomie. Kongresmeni Tea Party głosowali przeciw.
Fakt uniknięcia shutdown nie oznacza, że spory budżetowe się skończyły. Pozostają, ale zostały odłożone na później. Demokraci i republikanie będą mieć 10 tygodni więcej na uzgodnienie nowego budżetu na 2016 rok.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP