Meghan Markle zadeklarowała udział w wyborach w Stanach Zjednoczonych za pośrednictwem strony fundacji, którą prowadzi wspólnie z księciem Harrym. W specjalnym wpisie zachęciła do głosowania i udzieliła praktycznych wskazówek. Najnowsza aktywność księżnej nie spodobała się wszystkim, a media przypomniały, że Pałac Buckingham w przeszłości odciął się od wypowiedzi pary książęcej, które zachęcały do udziału w wyborach.
Urodzona w Los Angeles księżna Sussex 8 listopada, w dniu wyborów śródokresowych w Stanach Zjednoczonych, nie tylko potwierdziła, że sama wzięła w nich udział, publikując zdjęcie z naklejką "I voted" (zagłosowałam). Na stronie fundacji Archewell, prowadzonej wspólnie z księciem Harrym, zachęciła też innych do zagłosowania.
"Dzisiaj dzień wyborów w USA! Czas wyjść i zagłosować!" - czytamy. W informacji na stronie znalazły się również praktyczne wskazówki: jak upewnić się, że posiada się odpowiedni dowód tożsamości, czy jak przygotować się na długie kolejki ("Weź ze sobą przekąski, wygodne buty i książkę"). A także numer kontaktowy fundacji, pod którym można poznać lokalizację lokalu wyborczego.
Elżbieta II nie głosowała
Księżna wypełniła swój obywatelski obowiązek, jednak jej wpis wywołał pewne poruszenie w mediach społecznościowych: członkowie rodzin królewskich zwykle nie deklarują bowiem udziału w wyborach. Według magazynu "People", Meghan Markle stała się pierwszą współczesną członkinią brytyjskiej rodziny królewskiej, która wzięła udział w amerykańskich wyborach, kiedy oddała swój głos w wyborach prezydenckich w USA w 2020 roku.
ZOBACZ TEŻ: Wydawnictwo podało datę premiery biografii Harry’ego. "Spare" ukaże się 10 stycznia 2023 roku
Para książęca już w przeszłości zachęcała do udziału w wyborach
Najnowszej aktywności księżnej Meghan nie ominęła krytyka. W Internecie pojawiły się wpisy, sugerujące, że zachęcanie do głosowania w dniu wyborów jest "bezsensowne". "Chociaż członkowie rodziny królewskiej są technicznie uprawnieni do głosowania, zwykle oczekuje się od nich, że pozostaną neutralni w sprawach politycznych" - odnotował "Independent". Neutralność w kwestiach politycznych zachowywała zmarła we wrześniu królowa Elżbieta II, która nie głosowała. Neutralność zachowa również prawdopodobnie jej następca, król Karol III. Komunikat na stronie Pałacu Buckingham sugeruje jednak, że brak udziału w wyborach przez monarchę jest "konwencją", a nie zakazem.
Krytyczne opinie na temat Meghan Markle i jej męża dało się usłyszeć również dwa lata wcześniej, kiedy to Sussexowie zachęcali do udziału w wyborach prezydenckich w USA.
- Co cztery lata słyszymy, że to są najważniejsze wybory w naszym życiu. Ale te naprawdę są - przekonywała wówczas Meghan w nagraniu opublikowanym w sieci. Harry dodał, że "w czasie gdy zbliżamy się do listopada, ważne jest, byśmy odrzucili mowę nienawiści, dezinformację i negatywne nastawienie w sieci". Przesłanie cytowały główne brytyjskie media, oceniając je jako "złamanie zasady politycznej neutralności", które może zaszkodzić specjalnym relacjom Wielkiej Brytanii ze Stanami Zjednoczonymi. Od wypowiedzi pary książęcej odciął się wówczas Pałac Buckingham.
ZOBACZ TEŻ: Księżna Meghan ujawniła wyniki swoich badań genealogicznych. "Naprawdę, nie żartujesz?!"
Źródło: The Independent, People
Źródło zdjęcia głównego: archewell.com