Przebywający pod opieką hospicyjną Jimmy Carter, wziął udział we wtorkowym nabożeństwie pożegnalnym zmarłej przed 9 dniami żony, Rosalynn Carter. Były prezydent USA śledził przebieg ceremonii z ustawionego w pierwszym rzędzie wózka inwalidzkiego. "Za nic nie chciał tego przegapić" - mówił wnuk 99-latka.
Rosalynn Carter, była pierwsza dama USA, zmarła 19 listopada. Miała 96 lat. Odeszła w swoim domu w Plains, otoczona rodziną. W maju zdiagnozowano u niej demencję. Ostatnie miesiące spędziła objęta domową opieką hospicyjną, jej stan zdrowia stale się pogarszał. We wtorek na terenie kampusu Emory University w kościele Glenn Memorial United Methodist Church odprawiono pożegnalne nabożeństwo. By wziąć udział w ceremonii, Jimmy Carter opuścił opiekę hospicyjną. Ze względu na poważne problemy ze zdrowiem były prezydent USA niezwykle rzadko pokazywał się ostatnio publicznie. Nabożeństwa jednak "za nic nie chciał przegapić" - ocenił w rozmowie z "New York Timesem" wnuk 99-latka, Jason Carter. - Myślę, że (Jimmy) był dumny i szczęśliwy, że mógł towarzyszyć (Rosalynn) do samego końca - stwierdził.
Jimmy Carter żegna zmarłą żonę
Przebieg nabożeństwa pożegnalnego Rosalynn Jimmy Carter obserwował w pozycji półleżącej, z ustawionego w pierwszym rzędzie wózka inwalidzkiego. Siedząca u jego boku córka Amy przez większość uroczystości trzymała go za rękę. Miejsca w pobliżu byłego prezydenta USA zajęli również jego trzej synowie. Towarzyszył mu także lekarz – opisuje ABC News.
Podczas uroczystości Amy Carter odczytała zgromadzonym fragment listu napisanego przed 75 laty przez odbywającego wówczas służbę w marynarce Jimmy'ego Cartera. "Moja kochana, za każdym razem, gdy byłem z dala od ciebie, po powrocie z podekscytowaniem odkrywałem, jak cudowna jesteś. Gdy Cię widzę, zakochuję się w Tobie od nowa. Czy wydaje Ci się to dziwne? Mnie się nie wydaje" - napisał wtedy do Rosalynn. W trakcie nabożeństwa odczytane zostały również ulubione przez byłą pierwszą damę fragmenty Biblii. Zebrani usłyszeć mogli również utwór "Imagine" Johna Lennona w wykonaniu zaprzyjaźnionych z małżeństwem Carterów muzyków Gartha Brooksa i Trishy'ego Yearwooda – relacjonuje BBC.
Poza bliskimi Rosalynn Carter na wtorkowej ceremonii zjawili się też przedstawiciele amerykańskiej sceny politycznej - m.in. Joe oraz Jill Bidenowie, Bill oraz Hillary Clintonowie, Kamala Harris czy byłe pierwsze damy USA Melania Trump, Michelle Obama i Laura Bush. Byli prezydenci George W. Bush i Barack Obama zostali zaproszeni, ale nie zjawili się na uroczystości. Po zakończeniu nabożeństwa ciało Rosalynn Carter zostało przewiezione do rodzinnego Plains w Georgii. Tam w środę ma się odbyć prywatny pogrzeb byłej pierwszej damy USA.
Małżeństwo Jimmy'ego i Rosalynn Carterów
Rosalynn i Jimmy Carter pobrali się w 1946 roku. W związku małżeńskim pozostawali więc przez 77 lat, co czyni ich małżeństwem z najdłuższym stażem w historii Białego Domu. Para doczekała się czworga dzieci, 11 wnuków i 14 prawnuków.
Rosalynn była najbliższą doradczynią męża podczas jego kadencji i później, kiedy poświęcił się działalności humanitarnej. Doradcy prezydenta mówili często nieoficjalnie, że jest "współprezydentem". W odróżnieniu od wielu poprzednich pierwszych dam brała udział w posiedzeniach gabinetu, wypowiadała się na temat wielu kontrowersyjnych problemów i reprezentowała męża podczas podróży zagranicznych.
O wsparciu, na jakie mógł liczyć ze strony Rosalynn, Jimmy Carter mówił wielokrotnie. - Poślubienie Rosalynn było najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem - powiedział w jednym z wywiadów w 2015 roku. "Rosalynn była moją równorzędną partnerką we wszystkim, co kiedykolwiek osiągnąłem. Dawała mi cenne rady i słowa zachęty, kiedy ich potrzebowałem. Dopóki Rosalynn była na świecie, zawsze wiedziałem, że ktoś mnie kocha i wspiera" - napisał w wystosowanym po jej śmierci oświadczeniu.
Źródło: ABC News, BBC, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EVELYN HOCKSTEIN / Reuters / Forum