USA będą mogły deportować imigranckie rodziny. Sąd przychylił się do stanowiska Białego Domu

Źródło:
PAP

Amerykański sąd apelacyjny przychylił się do stanowiska Białego Domu w sprawie deportacji rodzin imigranckich, które nielegalnie przekraczają granicę Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Administracja prezydenta Joe Bidena zaskarżyła wcześniejszą decyzję sądu okręgowego z 16 września, która tego zakazywała.

Władze w Waszyngtonie motywują konieczność kontynuacji dotychczasowej polityki obawami przed szerzeniem się koronawirusa. Stoją na stanowisku, że rodziny i wchodzące w ich skład dzieci nie powinny być wyjęte spod prawa nakazującego deportację nielegalnych migrantów. Na granicy USA z Meksykiem gromadzą się od miesięcy tysiące migrantów z Ameryki Południowej i Karaibów, ostatnio głównie z Haiti. Politykę ich deportacji zapoczątkowała jeszcze administracja prezydenta Donalda Trumpa. W marcu minionego roku Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) wydały zarządzenie, tzw. Title 42, uzasadniające konieczność deportacji nielegalnych imigrantów groźbą przenoszenia COVID-19.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jak zauważyła telewizja CBS, służby graniczne USA wykorzystały to rozporządzenie do deportacji setek tysięcy migrantów. Odbywa się to bez rozpraw sądowych lub przesłuchania chcących ubiegać się o azyl.

Haitańscy migranci na granicy Stanów ZjednoczonychPAP/EPA/Miguel Sierra

Sąd przychylił się do wniosku Białego Domu

16 września sędzia Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych Emmet Sullivan orzekł, że tego rodzaju polityka nie może być stosowana wobec rodzin. Jak argumentował, XIX-wieczne prawo dotyczące zdrowia publicznego, na które powołują się władze, nie upoważnia do wydalania w szybkim tempie migrantów i osób ubiegających się o azyl. Administracja Joe Bidena odwołała się od tego wyroku.

W czwartek Federalny Sąd Apelacyjny USA orzekł, że w związku z epidemią COVID-19 rząd Bidena może kontynuować deportację imigranckich rodzin zatrzymanych podczas przekraczania granicy USA-Meksyk. Nawet jeśli wciąż trwa proces sądowy kwestionujący taką politykę - napisał Reuters.

Haitańscy migranci na granicy Stanów ZjednoczonychPAP/EPA/Miguel Sierra

"Administracja Bidena zdecydowanie broniła związanej z nadzwyczajną sytuacją polityki Trumpa, argumentując, że jest to potrzebne, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa w ośrodkach przetrzymywania migrantów. W przeciwieństwie do administracji Trumpa, administracja Bidena nie stosowała Title 42 dla wydalania dzieci przybywających bez opieki" - podkreśliła CBS.

Migranci na granicy z USA

Organizacje humanitarne stanowczo potępiają deportacje. Ich zdaniem narusza to amerykańskie prawo azylowe. Oburzenie nasiliło się w ostatnich dniach, gdy władze odesłały tysiące Haitańczyków złapanych wzdłuż południowej granicy z powrotem do ich kraju.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Bezpieczeństwa Krajowego do czwartku rano, USA zorganizowały 50 lotów deportacyjnych na Haiti. W ciągu zaledwie 11 dni na pokładach samolotów znalazło się 5400 migrantów.

W opinii prawnika Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich (ACLU) Lee Gelernta, który złożył pozew przeciwko wydaleniom na podstawie Title 42, decyzja sądu apelacyjnego jest rozczarowująca. Nazwał ją jednak "zaledwie wstępnym krokiem w długim sporze". - Jeśli administracja działa teraz nieludzko z powodu politycznej kalkulacji, to kiedyś może być jednak zmuszona, by stać się bardziej humanitarną - podsumował Gelernt.

Autorka/Autor:ft

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Miguel Sierra