Gubernator stanu Teksas ułaskawił w czwartek skazanego na karę śmierci zabójcę matki i brata na mniej niż godzinę przed egzekucją. Kara śmierci została zamieniona na dożywocie bez prawa do zwolnienia warunkowego. Egzekucję wstrzymano również w stanie Alabama, gdzie skazany był nieprzygotowany do śmiercionośnego zastrzyku.
Gubernator Teksasu przychylił się do rzadko składanego wniosku stanowego Urzędu do spraw Zwolnień Warunkowych o złagodzenie kary dla Thomasa "Barta" Whitakera.
Urząd z kolei uwzględnił prośbę ojca skazanego, Kenta Whitakera, który został postrzelony podczas masakry dokonanej przez syna w 2003 roku w ich domu na przedmieściach Houston, ale zdołał przeżyć. Matka zabójcy i jego brat zginęli.
Kent Whitaker już od dłuższego czasu starał się o złagodzenie kary dla syna, argumentując, że pozbawienie go życia wyrządzi tylko jeszcze większe zło.
Dziennikarze nie zdołali ustalić, jak zareagował Thomas Whitaker na wiadomość o odwołaniu egzekucji.
Ma ciężko zniekształcone żyły
Do podobnego wydarzenia doszło w stanie Alabama. Wstrzymano tam planowaną egzekucję, bo prawnicy skazanego dowiedli, że jego żyły nie nadają się do przyjęcia śmiercionośnego zastrzyku. Doyle Hamm spędził ponad trzy dekady w celi śmierci. Został skazany za zabicie pracownika motelu - Patricka Cunninghama.
Egzekucja planowana na godziną szóstą została odwleczona o kilka godzin, aby Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych rozpatrzył apelację. Ostatecznie wykonanie wyroku odwołano, ponieważ państwo "nie miało wystarczającego czasu na przygotowanie więźnia" - poinformował rzecznik więzienia Bob Horton. Hamm cierpi na nowotwór limfatyczny i ma ciężko zniekształcone żyły. Istniało duże prawdopodobieństwo, że poprawne wykonanie egzekucji byłoby niemożliwe.
Autor: JZ/AG / Źródło: PAP