Tuż po zwycięstwie w prawyborach Partii Republikańskiej w stanie Iowa, były prezydent USA Donald Trump stanął przed sądem w Nowym Jorku, aby po raz drugi bronić się przed zarzutami o zniesławienie pisarki E. Jean Carroll po tym, jak oskarżyła go o wykorzystanie seksualne, do którego miało dojść kilkadziesiąt lat temu.
Podczas rozprawy przed sądem w Nowym Jorku prawnik pisarki E. Jean Carroll przekonywał ławę przysięgłych, że ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych uprzykrzał jej życie, kiedy w 2019 roku ujawniła swoją historię, mówiąc, że została zaatakowana przez Trumpa w garderobie domu towarowego na Manhattanie.
- Użył największego mikrofonu na świecie, aby zaatakować panią Carroll, upokorzyć ją i zniszczyć jej reputację – powiedział Shawn Crowley.
80-letnia Carroll domaga się co najmniej 10 mln dolarów odszkodowania. Agencja Reutera zwraca uwagę, że proces ten sprawi, że temat zarzutów o napaść seksualną ponownie pojawi się na pierwszych stronach gazet, gdy Donald Trump ubiega się o nominację republikanów na prezydenta w wyborach w 2024 roku.
Ława przysięgłych rozważa jedynie kwotę odszkodowania, jaką Trump powinien zapłacić Carroll, a nie to, czy do napaści doszło i czy Trump później kłamał w tej sprawie. Shawn Crowley powiedział, że "okropne" kłamstwa Trumpa wywołały falę ataków na pisarkę ze strony jego zwolenników.
- Kandydując na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donald Trump w dalszym ciągu kłamie na temat pani Carroll – powiedział Crowley.
Trump oskarża pisarkę o kłamstwo
Prawniczka Donalda Trumpa, Alina Habba, odpowiedziała, że Carroll "wygrzewała się w centrum uwagi" przez lata, odkąd opublikowała swoje wspomnienia i oskarżyła Trumpa o gwałt.
77-letni Trump powiedział, że chce składać zeznania. Sędzia okręgowy Lewi Kaplan zakazał mu jednak argumentowania, że nie zniesławił Carroll ani nie napastował jej na tle seksualnym ani że ona zmyśliła swoje zeznania.
Niemniej w mediach społecznościowych Trump oskarżył pisarkę o kłamstwo. Były prezydent USA zarzucił również sędziemu, że jest uprzedzony polityczne wobec niego, powtarzając skargi, które wygłaszał pod adresem sędziów w innych sprawach.
Z wyborczego wiecu do sali sądowej
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że Donald Trump większą część tego roku spędzi na przemieszczaniu się pomiędzy kampanijnymi wiecami a salami sądowymi.
W poniedziałek były prezydent wygrał prawybory w stanie Iowa, a sondaże wykazują, że za tydzień będzie prowadził w wyborach wstępnych republikanów w stanie New Hampshire.
"Powinienem być w New Hampshire i prowadzić kampanię, walczyć o nasz kraj, ale będę później, bo musiałem spędzić czas w sądzie federalnym z radykalnie lewicowym sędzią" – napisał Donald Trump w mediach społecznościowych.
Trump nie przyznał się do winy w czterech sprawach karnych, które mogą potencjalnie zakończyć się dla niego więzieniem przed listopadowymi wyborami prezydenckimi, w tym w dwóch, w których zarzuca mu się próbę ingerowania w proces wyborczy w 2020 roku.
Źródło: Reuters