Rosja stoi na przeszkodzie skutecznego dostarczania pomocy humanitarnej ofiarom trzęsienia ziemi w Syrii - powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. Odniósł się w ten sposób do niezgody Rosji, by otworzyć więcej niż jedno przejście graniczne z Turcją.
- Będziemy robić wszystko, co możemy, by zapewnić powstanie większej liczby punktów dostępu - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price w czwartek, podczas konferencji prasowej.
- Ale niestety, rzeczywistość jest taka, że głównie jeden kraj stoi na przeszkodzie: Rosja konsekwentnie grozi użyciem swojego weta, jeśli chodzi o umożliwienie dodatkowych przejść granicznych - dodał.
Obawy o zamknięcie jedynego przejścia granicznego
Jak stwierdził Price, to, że między Turcją i Syrią funkcjonuje tylko jedno oficjalne przejście graniczne, w Bab al-Hawa, znacznie komplikuje logistykę dostarczania pomocy ofiarom trzęsienia ziemi. Przejście zostało uszkodzone w trakcie kataklizmu i dopiero w czwartek pierwszy konwój ONZ zdołał przez nie przejechać.
Rosja, będąca sojusznikiem syryjskiego reżimu, doprowadziła w 2020 roku do zamknięcia wszystkich przejść granicznych poza jednym, dodatkowo co sześć miesięcy pojawiają się obawy o zamknięcie również i tego w Bab al-Hawa.
Sankcje "nie stanowią przeszkody" dla pomocy humanitarnej
Price powiedział, że w czwartek szef dyplomacji USA Antony Blinken rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem Mevlutem Cavusoglu na temat dostarczania pomocy zarówno ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji, jak i Syrii. Turcja jednostronnie - i póki co symbolicznie - otworzyła inne przejścia graniczne z Syrią, by wpłynąć na Damaszek.
Rzecznik Departamentu Stanu USA stwierdził też, że amerykańskie sankcje na reżim Baszara al-Asada "w żaden sposób nie stanowią przeszkody" dla pomocy humanitarnej w Syrii i dodał, że Stany Zjednoczone za pośrednictwem różnych organizacji przeznaczyły na ten cel miliardy dolarów.
Źródło: PAP