Ciężarna kobieta dostała mandat, bo policjant uznał, że płód nie jest pasażerem. Sprawa trafi do sądu

Źródło:
CNN

Brandy Bottone została zatrzymana przez policję w Teksasie za jazdę samochodem w pojedynkę po pasie przeznaczonym dla pojazdów z co najmniej dwiema osobami w środku. Bottone utrzymuje, że nie jechała sama, bo jest w 34. tygodniu ciąży, a w świetle prawa płód jest osobą. Policja nie uznała jednak płodu za pasażera i ukarała kobietę mandatem. Sprawa trafi do sądu, ale już teraz wywołuje dyskusje w związku z niedawnym wyrokiem amerykańskiego Sądu Najwyższego.

Kiedy funkcjonariusz policji w Dallas zauważył, że Brandy Bottone jest w samochodzie sama, zapytał, czy w pojeździe jest ktoś jeszcze. "Tak, jest" - usłyszał w odpowiedzi. Kiedy zapytał gdzie, kobieta wskazała na swój brzuch, mówiąc: "tutaj". Tak opisała tę sytuację w wywiadzie udzielonym CNN. W momencie zatrzymania była w 34. tygodniu ciąży.

Policja nie uznała płodu za pasażera

Policjant wdał się w dyskusję z Bottone, która - według swojej relacji - w pewnym momencie miała powiedzieć: "Cóż, w świetle wszystkiego, co się wydarzyło, nie próbuję tutaj zajmować wielkiego stanowiska politycznego, ale czy rozumiesz, że to jest dziecko?". Odniosła się tym samym do unieważnienia przez amerykański Sąd Najwyższy wyroku, który stanowił podstawę do powszechnego prawa do aborcji w USA. Jak odnotowało CNN, Teksas, podobnie jak inne stany kierowane przez konserwatywnych urzędników, naciskał na ograniczenie aborcji i zdefiniował płód lub nienarodzone dziecko jako "osobę".

Argumenty Bottone nie przekonały jednak policji, która ukarała ją mandatem. "Szczerze mówiąc, jeśli pójdziesz z tym walczyć, jestem pewien, że zostanie to odrzucone" - miał jej powiedzieć drugi funkcjonariusz. "Wtedy się zagotowałam" - wspomina ukarana mandatem. - "Nie tylko zostałam zbyta i nie dano mi porozmawiać, ale też po prostu zmarnowałam swój czas i będę musiała marnować go, walcząc 20 lipca o mandat, którego nie powinnam dostać".

ZOBACZ TEŻ: Joe Biden zapowiedział, że ogólnokrajowy zakaz aborcji nie wejdzie w życie, póki on jest prezydentem

"Czy mój płód kwalifikuje się do odliczenia podatku?"

Sprawa odbiła się szerokim echem w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem Loni Coombs, byłej prokurator hrabstwa Los Angeles, sprawa Bottone zapowiada przyszłe batalie prawne: "Jeśli uznajemy płód za osobę, istnieje wiele innych praw, które wiążą się z byciem osobą (...) takich jak: czy mój płód kwalifikuje się do odliczenia podatku, czy mój płód kwalifikuje się do obywatelstwa, czy mój płód kwalifikuje się do alimentów? Te wszystkie kwestie będą podnoszone i prawdopodobnie rozpatrywane w sądach" - powiedziała CNN.

Sama Bottone nie podzieliła się swoją opinią na temat niedawnej decyzji Sądu Najwyższego. "To nie jest powód, dla którego zajęłam swoje stanowisko. Po prostu nie miało dla mnie sensu, że dwa różne prawa nie mówią w ten sam sposób" - stwierdziła.

Jak podkreśla CNN, szeryf hrabstwa Dallas oraz tamtejszy Departament Transportu jak dotąd nie skomentowały sprawy.

HOV Lanes - kto może się nimi poruszać

Autostrada w USA (zdj. ilustracyjne) Shutterstock

Na części amerykańskich dróg istnieją wydzielone pasy, nazywane HOV Lanes, przeznaczone wyłącznie dla pojazdów, w których znajduje się więcej niż jedna osoba. Rozwiązanie ma zachęcać ludzi do wspólnych przejazdów, a co za tym idzie zmniejszenia ruchu i emisji szkodliwych substancji.

ZOBACZ TEŻ: Demonstracja w obronie prawa do aborcji przed Białym Domem. Kobiety apelują do prezydenta Joe Bidena

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock