"Donald Trump jest pierwszym prezydentem za mojego życia, który nie próbuje jednoczyć Amerykanów - nawet nie stwarza takiego wrażenia" - napisał były szef Pentagonu Jim Mattis w oświadczeniu zamieszczonym w internetowym serwisie magazynu "The Atlantic". "Zamiast tego próbuje nas dzielić. Widzimy obecnie konsekwencje trzech lat tych celowych wysiłków" - dodał.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
"Obserwowałem rozwój wydarzeń w tym tygodniu z gniewem i konsternacją"
Jim Mattis, emerytowany generał piechoty morskiej, który zaprzecza jakoby miał ambicje polityczne, skrytykował również obecne kierownictwo Pentagonu, w tym szefa resortu Marka Espera i generała Marka Milleya za użycie określenia "przestrzeń walki" wobec rejonów ogarniętych przez demonstracje i rozruchy po śmierci Floyda.
"Obserwowałem rozwój wydarzeń w tym tygodniu z gniewem i konsternacją" - przyznał Mattis. Udzielił poparcia manifestantom, którzy - jak napisał - "mają rację, domagając się równości wobec prawa".
"Musimy odrzucić wszelkie myślenie o naszych miastach jak o 'przestrzeni walki'" - napisał były szef Pentagonu. Dodał, że "militaryzowanie naszej odpowiedzi, jak byliśmy tego świadkami w stołecznym Waszyngtonie, wywołuje konflikt - fałszywy konflikt - między wojskiem i społeczeństwem".
Mattis dotychczas zachowywał milczenie, wstrzymując się zwłaszcza od wszelkich publicznych komentarzy na temat polityki obecnego prezydenta. Odszedł ze stanowiska w grudniu 2018 roku, aby zaprotestować przeciwko decyzji Trumpa wycofania wojsk amerykańskich z Syrii.
Przez Stany Zjednoczone przetacza się od 25 maja fala demonstracji po śmierci w Minneapolis Afroamerykanina George'a Floyda uduszonego podczas brutalnego zatrzymania przez białego policjanta. Demonstranci protestują nie tylko przeciwko brutalności policji, ale także przeciwko rasizmowi i olbrzymim nierównościom społecznym.
Autorka/Autor: asty/dap
Źródło: PAP