Stany Zjednoczone nałożyły ograniczenia wizowe na 25 osób za podważanie demokracji na Białorusi – poinformował we wtorek sekretarz stanu Antony Blinken. Decyzja USA ma związek m.in. z rozpoczęciem w Mińsku zaocznego procesu przywódczyni opozycji białoruskiej Swiatłany Cichanouskiej i jej współpracowników.
We wtorek Białoruś postawiła Swiatłanę Cichanouską przed sądem zaocznym pod zarzutem zdrady. Liderka białoruskiej opozycji, która we wtorek brała udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos nazwała proces "farsą" i zemstą ze strony Alaksandra Łukaszenki.
- Te sprawy to nie są żadne procesy sądowe. To jest show, farsa, która nie ma nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości - powiedziała Cichanouska. Opozycjonistka podkreśliła, że nie udostępniono jej dokumentów sądowych, a wyznaczony z urzędu adwokat nie odpowiedział na jej pytania.
USA nakładają ograniczenia wizowe na Białorusinów
Sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował we wtorek, że Stany Zjednoczone nałożyły ograniczenia wizowe na 25 osób za podważanie demokracji na Białorusi. Sankcjami objęci zostali urzędnicy rządowi, członkowie białoruskiego zgromadzenia narodowego – odpowiedzialni za uchwalenie przepisów zatwierdzających karę śmierci dla osób skazanych za terroryzm. Blinken podkreślił, że zarzut ten Białoruś wykorzystuje do represjonowania opozycji.
"Niektórzy poparli także inne represyjne przepisy, odbierające obywatelstwo osobom spoza kraju oskarżonym o 'ekstremizm' i przepisy dające możliwość konfiskaty majątku za 'nieprzyjazne działania wobec Białorusi'" – przekazał w oświadczeniu sekretarz stanu.
- Nie będziemy stać z boku, gdy reżim nadal nęka i represjonuje pokojowych demonstrantów, opozycję demokratyczną, dziennikarzy, związkowców, aktywistów, obrońców praw człowieka i zwykłych Białorusinów – powiedział Antony Blinken.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock