Miliarder, seksafera i dymisja. Szef Departamentu Pracy zrezygnował ze stanowiska


Sekretarz pracy USA Alexander Acosta podał się do dymisji w związku z aferą seksualną. Acosta jako prokurator 12 lat temu zgodził się na ugodę pozasądową z miliarderem oskarżonym o nakłanianie kobiet do prostytucji i wykorzystywanie nieletnich dziewcząt.

Alexander Acosta zrezygnował z pełnienia funkcji sekretarza pracy w związku z aferą wokół finansisty i miliardera Jeffreya Epsteina oskarżonego o stręczycielstwo.

- Nie sądzę by było w porządku wobec tej administracji i dla Departamentu Pracy, by sprawa Epsteina odwracała uwagę od wspaniałego rozwoju gospodarki - motywował Acosta swoją decyzję o dymisji.

Prezydent Donald Trump poinformował, że decyzja o rezygnacji padła ze strony Alexandra Acosty. - Alex zadzwonił do mnie dziś rano i chciał się ze mną spotkać. Chcę byście wiedzieli, że to była jego decyzja, a nie moja - powiedział prezydent USA.

Rezygnacja Acosty wejdzie w życie w ciągu siedmiu dni. Rolę pełniącego obowiązki sekretarza pracy pełnić będzie Patrick Pizzella, który dotąd był zastępcą Acosty.

Nielegalny układ pozasądowy

Prawie 12 lat wcześniej Epstein uniknął grożącego mu dożywocia, ponieważ zawarł ugodę pozasądową, na którą zgodził się Acosta, pełniący wtedy funkcję prokuratora federalnego na Florydzie.

Miliarder spędził 13 miesięcy w więzieniu, ale pozwolono mu przez sześć dni w tygodniu chodzić na 12 godzin do biura w Palm Beach.

Ugoda pozasądowa zawarta przez Acostę i przestępstwa, których dopuścił się Epstein, stały się przedmiotem śledztwa dziennika "Miami Herald", które doprowadziło do ponownego postawienia miliardera przed sądem.

Ponadto układ Acosty z Epsteinem został uznany przez sąd za nielegalny. Wewnętrzne biuro odpowiedzialności zawodowej resortu sprawiedliwości prowadzi dochodzenie w sprawie sposobu, w jaki Acosta zakończył postępowanie wobec miliardera.

Autor: asty//plw / Źródło: Reuters