|

Miliony kobiet mogą stracić prawo do aborcji. "Ten przeciek sam w sobie jest oburzający"

Kobieta trzyma transparent z wieszakiem - międzynarodowym symbolem walki o prawo do aborcji
Kobieta trzyma transparent z wieszakiem - międzynarodowym symbolem walki o prawo do aborcji
Źródło: Yasin Ozturk/Anadolu Agency via Getty Images
Waszyngton znów stał się polem walki o kształt praw reprodukcyjnych Amerykanek. Światło dzienne ujrzał projekt jednego z najbardziej oczekiwanych i wzbudzających największe emocje wyroków Sądu Najwyższego ostatnich lat, który może pozbawić blisko 36 milionów kobiet w USA możliwości przerywania ciąży. O tym, kto może wygrać kolejne bitwy i co leży na szali, opowiada w rozmowie z tvn24.pl amerykański profesor David Jones, ekspert prawa międzynarodowego i stosunków międzynarodowych, związany z Uniwersytetem w Nowym Jorku, a obecnie z Uniwersytetem Warszawskim. Artykuł dostępny w subskrypcji

- Ten przeciek sam w sobie jest oburzający. Pierwszy raz w naszej historii doszło do czegoś takiego. Szkody są ogromne. Nie tylko sędziowie stracili zaufanie do siebie nawzajem. Wizerunek najważniejszej władzy sądowniczej w naszym państwie został zbrukany - ocenia prof. Jones.

Czytaj także: