Andrzej Sadoś: kolejny pakiet sankcji na Rosję prawdopodobnie w piątek

Źródło:
PAP
Siedziba Komisji Europejskiej
Siedziba Komisji Europejskiej
TVN24
Komisja Europejska zaproponuje sankcje na sektor górniczy RosjiTVN24

Spodziewamy się przyjęcia kolejnego pakietu sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji w piątek - powiedział dziennikarzom w Brukseli Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś. Dodał, że pakiet zawiera szereg propozycji przedstawionych przez Polskę przy wsparciu Estonii, Litwy i Łotwy.

- Znacząco rozszerzamy listę artykułów tak zwanego podwójnego zastosowania. Rozszerzamy listę podmiotów pracujących na rzecz rosyjskiej machiny wojennej. Wprowadzamy zakaz inwestycji w rosyjski przemysł wydobywczy. Wprowadzamy na listy sankcyjne prawie 200 osób i podmiotów, między innymi zaangażowanych w ohydny proceder porywania i wywożenia ukraińskich dzieci, osób zaangażowanych w kradzież ukraińskiego zboża - powiedział Andrzej Sadoś na konferencji w Brukseli.

Dyplomata zaznaczył, że w dziewiątym pakiecie unijnych sankcji nałożonych na Rosję za jej agresję na Ukrainę znajdą się kolejne zapisy zakazujące eksportu do Rosji produktów branży lotniczej. - Mówię tutaj o silnikach do dronów. Mamy nadzieję, że ten pakiet zostanie przyjęty dość szybko. Tak jak powiedziałem prace ekspertów trwają w tej chwili - powtórzył.

Pytany, czy Polska jest zadowolona z propozycji, odparł: - od wielu tygodni postulowaliśmy rozpoczęcie przyjmowania tego kolejnego pakietu sankcyjnego. Oczywiście, propozycje Polski są zawsze najbardziej ambitne. Tutaj musimy wypracować konsensus, znaleźć ten wspólny denominator dla 27 państw członkowskich.

Do tej pory UE objęła sankcjami 1241 osób w Rosji i 118 rosyjskich podmiotów gospodarczych.

Sadoś: niektóre państwa chcą skrócić listę osób objętych sankcjami

Andrzej Sadoś zwrócił uwagę na próby podejmowane przez niektóre państwa członkowskie, by wykreślić z list sankcyjnych niektóre osoby czy podmioty, w stosunku do których zgromadzono dowody, że pracują na rzecz rosyjskiego wysiłku wojennego.

- Opinia publiczna ma prawo poznać szczegółowe uzasadnienie (takich działań), by nie było przestrzeni do spekulacji, że mamy do czynienia z rodzajem politycznej korupcji przy wykreślaniu oligarchów, czy też wysokiej rangi wojskowych, czy propagandzistów z list sankcyjnych - postulował polski ambasador. Podkreślił także, że każdy kolejny pakiet sankcji UE przeciwko Rosji jest dostosowywany do aktualnej sytuacji. - W sposób naturalny strona rosyjska stara się obchodzić sankcje, stara się dostosowywać do aktualnego reżimu sankcyjnego. My oczywiście temu zapobiegamy między innymi poprzez wpisywanie do list sankcyjnych produktów sektora cywilnego, ale które potencjalnie mogą być wykorzystywane w rosyjskim wysiłku wojennym - podsumował Sadoś.

Dziewiąty pakiet sankcji i propozycje Ursuli von der Leyen

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała w środę dodanie prawie 200 osób i podmiotów gospodarczych do unijnej listy sankcji wobec Moskwy. W dziewiątym pakiecie restrykcji miałyby znaleźć się rosyjskie siły zbrojne i trzy banki w Rosji, a także m.in. "członkowie Dumy i Rady Federacji, ministrowie, gubernatorzy oraz partie polityczne". Według von der Leyen są to osoby odgrywające kluczową rolę w "rosyjskich atakach rakietowych" na ludność cywilną, "porwaniach ukraińskich dzieci wywożonych do Rosji" czy "kradzieży ukraińskich produktów rolnych".

Szefowa KE zaproponowała również zawieszenie działalności czterech nowych rosyjskich mediów, które, jak powiedziała, są zaangażowane w propagandę Kremla, a także wprowadzenie "dodatkowych środków gospodarczych przeciwko rosyjskiemu sektorowi energetycznemu i wydobywczemu, w tym zakazu nowych inwestycji wydobywczych w Rosji".

Von der Leyen zaleciła też nałożenie "nowych kontroli i nowych ograniczeń eksportowych" na towary podwójnego zastosowania, cywilne i wojskowe, które mogłyby być używane przez rosyjską armię. Chodzi m.in. o kilka substancji chemicznych i komponenty elektroniczne oraz komputerowe.

- Proponujemy wprowadzenie zakazu bezpośredniego eksportu dronów do Rosji, a także eksportu do jakiegokolwiek kraju trzeciego, takiego jak Iran, który może dostarczać drony (władzom na Kremlu) - oznajmiła von der Leyen.

Embargo na rosyjską ropę

W poniedziałek w życie weszło embargo na sprowadzanie rosyjskiej ropy naftowej do Unii Europejskiej drogą morską, a także uzgodniony przez UE, G7 i Australię na 60 dolarów za baryłkę limit ceny ropy z Rosji transportowanej drogą morską.

Ograniczenia te mają utrudnić Moskwie finansowanie wojny na Ukrainie przy zachowaniu stabilności dostaw energii na świecie.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: artjazz/Shutterstock