Już nie tylko atakowana przez rosyjskie wojska Ukraina ubiega się o przyłączenie do Unii Europejskiej. W czwartek wniosek złożył także premier Gruzji Irakli Garibaszwili. Oba kraje podpisały wcześniej umowy stowarzyszeniowe ze Wspólnotą.
Jak przekazał w czwartek premier Gruzji Irakli Garibaszwili, kraj złożył oficjalny wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej. W poniedziałek identyczne pismo podpisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Czytaj dalej: Atak Rosji na Ukrainę - relacja
- Gruzja jest państwem europejskim i cały czas wnosi cenny wkład w obronę i rozwój Europy - podkreślił gruziński premier po podpisaniu oficjalnego wniosku.
Formalnego wniosku o członkostwo w UE nie złożyła na razie Mołdawia. Prezydent tego kraju Maia Sandu oceniła jednak w środę, podczas rozmów z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem oraz komisarzem ds. rozszerzenia UE Oliverem Varhelyim, że jej kraj niedługo stanie się członkiem Unii Europejskiej.
Wzorem Ukrainy
We wtorek Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą "instytucje unijne do podjęcia działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej".
Ukraina i Gruzja podpisały już wcześniej umowy stowarzyszeniowe z UE, które nie dają jednak gwarancji dalszej integracji. W czwartek swoje poparcie dla włączenia Ukrainy do związku wyraził polski Sejm.
Wydaje się, że inwazja Rosji na Ukrainę i szybkie złożenie wniosku o członkostwo w UE przez prezydenta Zełenskiego stworzyło szansę dla szybszej realizacji europejskich aspiracji Gruzji - skomentowała krok rządu w Tbilisi francuska agencja prasowa AFP. Jak przypomniano, kraj prowadził wojnę z Rosją w 2008 roku, a dążenie do przystąpienia do UE jest zapisane w gruzińskiej konstytucji.
Jeszcze w 2021 roku rząd Gruzji deklarował, że nie zamierza się ubiegać o członkostwo w UE przed 2024 rokiem.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: k_samurkas / Shutterstock.com