Armia rosyjska formuje "pięść uderzeniową" na odcinku kupiańskim, przygotowując się do szturmu - powiedział w Radiu Swoboda rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz. Według ukraińskich dowódców, sytuacja w pobliżu Kupiańska jest "bardzo trudna".
Jewłasz powiedział w czwartkowej rozmowie z ukraińską sekcją Radia Swoboda, że rosyjscy okupanci działają według standardowego planu. Polega on na formowaniu "pięści uderzeniowej" z udziałem setek tysięcy żołnierzy, a następnie rzuceniu ich do działań bojowych w charakterze "mięsa armatniego".
Według rzecznika Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy podobną taktykę armia rosyjska stosowała zarówno w Bachmucie, jak i na innych odcinkach frontu w Ukrainie.
ZOBACZ TEŻ: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl
Również w czwartek szef obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow ostrzegł, że armia rosyjska formuje oddziały szturmowe w celu zajęcia Kupiańska.
W środę dowódca ukraińskich sił lądowych generał Ołeksandr Syrski przekazał, że wojsko rosyjskie na odcinku kupiańskim "codziennie ostrzeliwuje ukraińskie pozycje z artylerii i moździerzy", a na kierunku łymańskim trwa rotacja rosyjskich wojsk.
Syrski przyznał wcześniej, że sytuacja w pobliżu Kupiańska staje się coraz trudniejsza.
Przedstawiciele armii ukraińskiej oceniali w ubiegłym miesiącu, że atakujące w tym regionie wojska rosyjskie, chcą zmusić Ukraińców do przerzucenia części sił z obwodów zaporoskiego i donieckiego - głównego kierunku kontrofensywy ukraińskiej.
Źródło: Radio Swoboda, slovoidilo.ua, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru