Ukraińcy do UE bez wiz od 2012?


Ukraina i UE uzgodniły plan działań na rzecz zniesienia wiz. Władze w Kijowie obiecują wywiązać się ze swojej części obowiązków nakładanych przez plan do końca 2011 roku. Być może już od następnego roku Ukraińcy nie będą musieli mieć wiz na pobyt do trzech miesięcy na terenie państw strefy Schengen.

Z swojej strony Komisja Europejska nie podaje sztywnej daty zniesienia wiz. Zapowiada natomiast zakończenie w 2011 roku negocjacji nowej umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina.

- Postęp w sprawie liberalizacji wizowej jest teraz w rękach Ukrainy, więc nie mogę powiedzieć, kiedy to nastąpi - zastrzegł przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Zapewnił, że KE gotowa jest dostarczyć Ukrainie pomoc techniczną, by przeprowadzić niezbędne reformy - konieczne do liberalizacji ruchu.

- Wdrożenie tego planu zależy od naszych reform wewnętrznych i kroków podejmowanych przez Ukrainę. To duże wyzwanie, ale uważam, że poradzimy sobie do końca 2011 roku - powiedział prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Dodał, że potem "piłka będzie po stronie UE".

Strategiczny partner

Barroso cieszył się natomiast z postępu rozmów w sprawie negocjowanej od 2008 roku umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą i powiedział, że rozmowy mają się zakończyć do połowy 2011 roku. Podobne zdanie wyraził przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

- Ukraina jest partnerem o strategicznej wadze dla UE. Cieszymy się z postępów w negocjacjach i wzmacnianiu relacji, zobowiązujemy się do jak najszybszego ustanowienia strefy wolnego handlu i w przyszłym roku zakończymy negocjacje umowy stowarzyszeniowej - powiedział. Poinformował też o podpisaniu protokołu, który da Ukrainie dostęp do niektórych programów unijnych.

Wymieniając oczekiwania wobec Ukrainy, Van Rompuy wskazał na konieczność przestrzegania w praktyce zasad "demokracji, państwa prawa i wolności mediów", podkreślając, że są to dla UE kwestie "powiązane" z umową stowarzyszeniową. - Nasza umowa stowarzyszeniowa nie jest tylko procesem gospodarczym, ale także procesem politycznym - powiedział. Zwrócił uwagę zwłaszcza na konieczność przestrzegania wolności mediów, a także prawa do zgromadzeń i stowarzyszania.

Janukowycz zapewniał, że Ukraina "dokonała już wyboru, jeśli chodzi o zasady demokratyczne". - Człowiek nie może być jednak wolny, jeśli jest biedny. Dlatego trzeba dbać o rozwój gospodarczy - podkreślił. Na kończącej szczyt konferencji prasowej zapewnił też, że "członkostwo Ukrainy w UE pozostaje strategicznym celem Ukrainy".

Sprzeciw wewnętrzny

Przed szczytem opozycja ukraińska i niektórzy komentatorzy wskazywali, że prezydent Janukowycz i jego ekipa prowadzą politykę, która oddala ich kraj od standardów europejskich. Na dowód opozycja podaje przypadki łamania jej praw i ataków władzy na wolność prasy. Przeciwnikom Janukowycza nie podoba się także nadmierna koncentracja władzy w rękach prezydenta.

Po podporządkowaniu parlamentu prezydenckiej Partii Regionów oraz przywróceniu zapisów konstytucji, ustanawiających na Ukrainie system prezydencki, po wyborach 31 października ludzie Janukowycza przejęli również władzę w strukturach lokalnych. Opozycja twierdzi, iż stało się tak, gdyż Partia Regionów sfałszowała te wybory.

Na Ukrainie trwają masowe protesty przedstawicieli małego i średniego biznesu, niezadowolonych z uchwalonego przez parlament nowego kodeksu podatkowego, który - ich zdaniem - uderza w niewielkie firmy i faworyzuje oligarchów.

Źródło: PAP