Nie podoba mi się, gdy kampania wyborcza na Ukrainie przypomina nieme kino - napisał na Twitterze prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. W niedzielę jego rywal Wołodymyr Zełenski nie przybył na debatę przed II turą wyborów prezydenckich. - Niestety, mój oponent znów się schował. Gdzie jest? Nie ma go. Wołodymyrze, nie bójcie się, otwórzcie się na dyskusję z ukraińskim narodem - apelował do swojego rywala Poroszenko.
Druga tura wyborów odbędzie się 21 kwietnia. Poroszenko oczekiwał na Zełenskiego na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, dokąd przybył kilkanaście minut po godzinie 14, czyli 13 w Polsce.
Przed ustawioną tam sceną na wyborczy spektakl czekały tłumy Ukraińców.
- Debata dziś ma odbyć się właśnie tutaj. Nikogo się nie boimy. Robimy wszystko, by kraj poznał prawdę. Kraj nie chce kupować kota w worku. Kraj potrzebuje prawdziwego prezydenta i prawdziwego głównodowodzącego armii, który poprowadzi [go - przyp. red.] do Unii Europejskiej i do NATO - przemawiał do zebranych urzędujący prezydent.
W odpowiedzi ludzie wykrzykiwali "Wowa, wychodź!" oraz skandowali: "Poroszenko! Poroszenko!"
"Nieme kino" zamiast debaty
- Czekamy na pana Zełenskiego 40, a nawet 45 minut, do godziny 15. Wołodymyrze Ołeksandrowyczu, jestem przekonany, że ogląda nas pan teraz. Mam nadzieję, że powrócił już pan z Paryża [w piątek Zełenskiego przyjął tam prezydent Francji Emmanuel Macron - przyp. red.], odpoczął i z nowymi siłami jest pan gotów przystąpić do kluczowego elementu demokracji, którym są debaty - mówił urzędujący prezydent, stojąc samotnie na scenie.
Gdy Zełenski nie zjawił się na debacie, urzędujący prezydent dodał na Twitterze: "Nie podoba mi się, gdy kampania wyborcza na Ukrainie przypomina nieme kino. Gdy zamiast uczestniczyć w debacie mamy wirtualnego kandydata, który próbuje przekonać nas do siebie tylko w klipach".
"To nie jest godne ukraińskiej demokracji" - podsumował Porszenko.
Мені не подобається, коли виборча кампанія в Україні схожа на німе кіно. Коли замість участі у дебатах ми маємо віртуального кандидата, який має переконати нас лише з кліпів. Це не гідно української демократії! pic.twitter.com/vAQHPXSWWs— Петро Порошенко (@poroshenko) April 14, 2019
"Niech pan się nie boi"
Na konferencji prasowej po niedoszłej debacie Poroszenko zwrócił się do Zełenskiego, by w poniedziałek przyszedł na rozmowę z nim do jednej ze stacji telewizyjnych.
- Niech pan się nie boi. Debata nie jest niczym strasznym, jednak jest to bardzo odpowiedzialna sprawa. Nie zdążył pan dziś - niech pan przyjdzie jutro. Jeśli nie wyjdzie jutro, zapraszam na pojutrze - mówił.
Poroszenko powrócił potem na scenę przed Stadionem Olimpijskim gdzie ponownie wezwał Zełenskiego, by się z nim spotkał. - Niestety, mój oponent znów się schował. Gdzie jest? Nie ma go. Wołodymyrze, nie bójcie się, otwórzcie się na dyskusję z ukraińskim narodem. Ukraiński naród nie powinien mieć wirtualnego kandydata - oświadczył.
Debata, do której nie doszło
Poroszenko zaproponował debatę Zełenskiemu jeszcze w niedzielę 31 marca, po ogłoszeniu wyników sondaży exit poll, które wskazały, że obaj przechodzą do drugiej tury wyborów. Zełenski oświadczył trzy dni później, że zaprasza prezydenta na Stadion Olimpijski w Kijowie i zaznaczył, że daje mu 24 godziny na odpowiedź.
Kontrkandydat Poroszenki zastrzegł, że przed debatą zarówno on, jak i Poroszenko powinni przejść badania medyczne. - Kandydaci powinni obowiązkowo przejść badania medyczne i udowodnić narodowi, że nie ma wśród nich ani alkoholików, ani narkomanów. Kraj potrzebuje zdrowego prezydenta - mówił.
Poroszenko odpowiedział na zaproszenie do debaty w czwartek nad ranem. Urzędujący prezydent zwrócił też uwagę, że forma debat wyborczych jest ściśle ustalona prawnie.
- Ale jak stadion, to stadion. Czekam na pana, Wołodymyrze Ołeksandrowyczu - powiedział.
Zgodnie z artykułem 62 ustawy o wyborach prezydenckich debaty powinny się odbywać w ostatni piątek przed dniem powtórnego głosowania, w trwającej co najmniej 60 minut transmisji telewizyjnej na żywo pomiędzy godziną 19 a 22. Debata, o której mówi ordynacja wyborcza, ma mieć miejsce dopiero w przyszły piątek.
Sondaże: II tura dla Zełenskiego
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się na Ukrainie 31 marca. Zełenski zajął wówczas pierwsze miejsce, uzyskując 30,2 procent poparcia. Na Poroszenkę zagłosowało niemal 16 procent uprawnionych.
Według czwartkowego sondażu 51 proc. Ukraińców zamierza poprzeć komika Zełenskiego w drugiej rundzie wyborów. Poroszenko może liczyć na 21 proc. głosów.
Autor: ft,momo//now / Źródło: PAP, tvn24.pl