Rosjanie ostrzelali budynki mieszkalne w Zaporożu na wschodzie Ukrainy. Według lokalnych urzędników wystrzelono 12 rakiet. Kilkanaście osób, w tym dzieci, zginęło, a kilkadziesiąt jest rannych. "Absolutna nikczemność. Absolutne zło" - napisał prezydent Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych.
Do ostrzału doszło w niedzielę nad ranem. "W rezultacie ataku na Zaporoże pięć budynków mieszkalnych zostało zniszczonych, a około 40 uszkodzonych. Wybuchły pożary" - napisał sekretarz zaporoskiej rady miejskiej Anatolij Kurtiew na Telegramie. Przekazał, że zginęło co najmniej 17 osób. Szef lokalnej administracji gubernator Ołeksandr Staruch cytowany przez agencję Reutera kilka godzin później poinformował z kolei, że zginęło 12 osób, a 49 trafiło do szpitali. Są wśród nich dzieci.
Na miasto wystrzelono 12 rakiet - dodał.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził w porannym komunikacie rosyjski ostrzał Zaporoża. "W nocy rosyjscy okupanci cynicznie ostrzelali budynki mieszkalne i infrastrukturę cywilną Zaporoża. Ustalane są dane o ofiarach, ale wiadomo już o dziesiątkach zabitych i rannych" - podał sztab w komunikacie opublikowanym na Facebooku.
"Absolutna nikczemność. Absolutne zło"
"Absolutna nikczemność. Absolutne zło. Barbarzyńcy i terroryści. Od tego, który wydał ten rozkaz, po wszystkich, którzy go wykonali. Poniosą odpowiedzialność. Na pewno. Przed prawem i przed ludźmi" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Nie ma wątpliwości - Rosja jest państwem terrorystycznym" - napisała pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska, posługując się anglojęzycznym hasztagiem #RussiaIsATerroristState.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Ukrainska Prawda