Zełenski: jestem przekonany, że już wkrótce damy radę powiedzieć ludziom: "wracajcie"

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w każdej dobie - odkąd rozpoczęła się rosyjska inwazja - zwraca się do swoich obywateli. - Dziś mamy sobotę. Sobota ogólnie nie znaczy nic na wojnie. To jak poniedziałek czy czwartek czy dowolny inny dzień tygodnia. Wszystkie dni są takie same. Tak samo bronimy naszego państwa, tak samo ratujemy ludzi - mówił.

- Kraj nie zna weekendów. Nie ma znaczenia którą godzinę masz na zegarze i co pokazuje kalendarz. I tak do zwycięstwa - zaznaczył.

Relacja tvn24.pl: Dziesiąta doba rosyjskiego ataku na Ukrainę

Zełenski wspomniał, że w nocy rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz z prezydentem Andrzejem Dudą. - Nasze współdziałanie jest stałe, a rozmowy codzienne. Jestem bezmiernie wdzięczny każdemu z nich. Jestem bezgranicznie wdzięczny Andrzejowi Dudzie za jego zdecydowanie i oddanie dla naszej wspólnej sprawy, jaką jest obrona ludzi - mówił.

- Udało nam się nie dopuścić do katastrofy humanitarnej na granicy. Udało się zorganizować sytuację tak, że tysiące ukraińskich kobiet i dzieci otrzymały żywność i schronienie. Nikt nie zadaje pytań, skąd przyjeżdżają, jakiej są wiary, ile mają pieniędzy. De facto nie mamy granicy z Polską, z przyjacielską i bratnią Polską. Razem stoimy po stronie dobra - ocenił.

Zełenski powiedział, że "jest przekonany", że "już wkrótce damy radę powiedzieć ludziom: wracajcie z Polski, Rumunii, Słowacji, ze wszystkich innych bratnich krajów, wracajcie, bo zagrożenie minęło". - Myślimy już o przyszłości dla wszystkich Ukraińców po wojnie i o tym, jak ożywić nasze miasta, jak odbudować gospodarkę - wymieniał.

Prezydent ponownie zaapelował o wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą. Stanowisko Zachodu jest na razie nieprzychylne tej prośbie.

Czytaj też: No-fly zone. Ukraina apeluje, Zachód wyklucza

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24