- Już po raz drugi z powodu rosyjskiej prowokacji Zaporoska Elektrownia Atomowa jest o krok od katastrofy radiacyjnej - oświadczył w poniedziałek wieczorem w nagraniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i wezwał do ogłoszenia Rosji państwem terrorystycznym.
Zełenski podkreślił, że niebezpieczna sytuacja powstała w rezultacie odłączenia elektrowni od ukraińskiej sieci energetycznej w rezultacie rosyjskiego ostrzału a także pożaru na terenie elektrowni.
- Ostrzał terenu elektrowni oznacza, że terrorystycznego państwa nie obchodzi co MAEA będzie miała do powiedzenia ani co zdecyduje społeczność międzynarodowa - powiedział Zełenski. Dodał, że "Rosja jest zainteresowana jedynie utrzymywaniem najgorszej sytuacji przez możliwie najdłuższy czas. Można temu zapobiec jedynie poprzez wzmocnienie sankcji i oficjalne uznanie Rosji jako państwa terrorystycznego".
Ukraiński prezydent zwrócił uwagę, że zagrożenie katastrofą radiacyjną w zaporoskiej elektrowni powstało zaraz po tym jak została ona opanowana przez żołnierzy rosyjskich. - Kiedy myśmy kontrolowali elektrownię nie było takiego zagrożenia - zauważył.
"Ukraina może pomóc UE złagodzić kryzys energetyczny tej zimy dzięki eksportowi energii elektrycznej i właśnie dlatego Rosja chce przywłaszczyć Zaporoską Elektrownię Atomową" – napisał z kolei na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. "Ukraina i UE płyną w jednej łódce: powinniśmy być zjednoczeni i pokonać Putina, zanim on przyniesie nam jeszcze więcej problemów" – dodał szef ukraińskiej dyplomacji.
Eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) potwierdzili, że zapasowa linia łącząca elektrownię z ukraińską siecią została odłączona, aby ułatwić ugaszenie pożaru. We wtorek mają oni przedstawić raport na temat sytuacji w tej elektrowni, największej siłowni atomowej w Europie.
Autorka/Autor: asty\mtom
Źródło: PAP