Z okazji dnia pamięci o ofiarach II wojny światowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił na tle zniszczonego przez Rosjan bloku w Borodziance. - Odrodziło się zło. Rozumieją to wszystkie kraje i narody, które wspierają dziś Ukrainę i mimo nowej maski bestii rozpoznali ją - powiedział. Jak dodał, słowa "Nigdy więcej" brzmią dziś boleśnie i brutalnie, ale każde zło kończy się tak samo: nadchodzi jego kres.
- W tym roku mówimy "Nigdy więcej" inaczej. Słowa te brzmią inaczej. Boleśnie i brutalnie. Bez wykrzyknika, a ze znakiem zapytania. Mówicie: nigdy więcej? Powiedzcie o tym Ukrainie - oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski, zamieszczając w niedzielę na Facebooku nagranie przedstawiające zniszczenia podczas II wojny światowej w różnych krajach oraz skutki obecnej agresji Rosji na Ukrainę.
Nagranie rozpoczyna się od obrazów zniszczonego przez Rosjan dziewięciopiętrowego budynku mieszkalnego w Borodziance w obwodzie kijowskim. - Kiedyś tu były ściany, kiedyś wisiały na nich fotografie, a na nich ci, którzy kiedyś przeszli przez piekło wojny - opowiadał prezydent.
Zełenski: odrodziło się zło
Podkreśla, że ukraińskie miasta, które przeżyły w czasie II wojny światowej okupację tak straszną, że 80 lat nie wystarczyło, by o niej zapomnieć, zobaczyły tę okupację znowu. - W ciągu dwóch lat okupacji naziści zabili w Mariupolu 10 tysięcy cywilnych mieszkańców, przez dwa miesiące okupacji Rosja zabiła tam 20 tysięcy - powiedział Zełenski.
- Odrodziło się zło. Rozumieją to wszystkie kraje i narody, które wspierają dziś Ukrainę i mimo nowej maski bestii rozpoznali ją, bo (…) pamiętają, o co i przeciw czemu walczyli nasi przodkowie. Nie zapomnieli o tym Polacy, na czyich ziemiach naziści rozpoczęli swój marsz i oddali pierwszy wystrzał II wojny światowej. Nie zapomnieli jak początkowo zło cię obwinia, prowokuje, nazywa agresorem, a potem napada o 4.45 i twierdzi, że to samoobrona - mówił Zełenski na tle archiwalnych zdjęć m.in. płonącego Zamku Królewskiego w Warszawie.
Wymienia następnie inne narody, które doznały zniszczeń podczas II wojny światowej, m.in. Brytyjczyków, Francuzów czy Czechów.
- Niestety są tacy, którzy przeżywszy wszystkie te zbrodnie, straciwszy miliony ludzi, jacy walczyli o zwycięstwo i wywalczyli je, dziś obrażają pamięć o nich i ich dokonaniach - powiedział prezydent.
Podkreślił jednak, że ten, kto dziś "rzucił wyzwanie całemu światu", zapomniał o najważniejszym: "każde zło zawsze kończy się tak samo - nadchodzi jego kres". Na zakończenie podkreślił, że prawda zwycięży i Ukraina pokona wroga.
Źródło: PAP