Siły rosyjskie ostrzelały dworzec kolejowy w Chersoniu, ustalana jest liczba poszkodowanych - poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko podał, że zginął jeden policjant. Ranne zostały cztery osoby, w tym dwóch cywilów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał we wtorek, że siły rosyjskie ostrzelały stację kolejową w Chersoniu na południu kraju. Liczba ofiar nie jest jeszcze znana.
- Na stacji kolejowej doszło do rosyjskiego ataku. Był tam pociąg ewakuacyjny - poinformował Zełenski w swoim wieczornym przemówieniu wideo. - Wszystkie służby są już na miejscu. Trwa ustalanie liczby zabitych i rannych. Było tam wielu cywilów - dodał.
Ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko przekazał na Telegramie, że w zdarzeniu zginął jeden policjant, a dwóch innych zostało rannych. Zostali oni przetransportowani do szpitala. Rannych zostało także dwóch cywilów. Kłymenko dodał, że dzięki działaniu policji udało się przewieźć ludzi w "bezpieczne miejsca".
Wiadomo, że uszkodzeniu uległ budynek dworca oraz skład pociągu.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Oleksandr Prokudin, miasto Chersoń