Jeden funkcjonariusz ukraińskich służb specjalnych zginął, a kolejny został ranny w trakcie przeprowadzonej w Kijowie akcji przeciwko grupie dywersyjno-wywiadowczej, która składała się z obywateli Rosji i Ukrainy - podała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Do operacji doszło w środę późnym wieczorem na osiedlu mieszkaniowym w Kijowie - poinformowała na Facebooku rzeczniczka SBU Ołena Hitlanska. Podczas próby zatrzymania jeden z członków grupy otworzył ogień z broni maszynowej, raniąc dwóch funkcjonariuszy oddziału specjalnego SBU Alfa. W wyniku odniesionych obrażeń jeden z nich zmarł.
Arsenał w kijowskim mieszkaniu
Strzelający został zabity w mieszkaniu, z którego wcześniej udało się wyprowadzić jego właścicieli i siedmioletnie dziecko. Hitlanska przekazała, że podczas akcji zatrzymano dwóch obywateli Rosji i trzech Ukraińców.
W mieszkaniu znaleziono arsenał broni. Było tam siedem ładunków wybuchowych, 4 kg trotylu, karabiny maszynowe, ponad 40 granatów, około 2 tys. sztuk amunicji i komponenty potrzebne do skonstruowania bomby.
W połowie listopada władze Ukrainy postawiły służby bezpieczeństwa w stan najwyższej gotowości w związku z sygnałami o zamachach przygotowywanych przez "siły antyukraińskie". Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow ostrzegał wówczas, że do ataków terrorystycznych może dojść w Kijowie, Charkowie, Dniepropietrowsku, Lwowie i innych miastach.
Szef MSW wyjaśniał, że zagrożenie jest związane z "aktywizacją sił okupacyjnych" na wschodniej Ukrainie, gdzie od wiosny 2014 r. trwają z różnym nasileniem walki między oddziałami rządowymi a popieranymi przez Moskwę separatystami.
Według najnowszego raportu Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) od kwietnia ubiegłego roku w konflikcie na wschodzie Ukrainy zginęło ponad 9 tys. osób, a ponad 20 tys. zostało rannych.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ssu.gov.ua