Dzień po tym, gdy papież Franciszek mówił o "białej fladze" w kontekście Ukrainy, prezydent Wołodymyr Zełenski dziękował w wystąpieniu "każdemu ukraińskiemu kapelanowi", który jest z wojskiem "na pierwszej linii frontu". Ocenił, że istotą Kościoła jest być "z ludźmi". - Nie dwa i pół tysiąca kilometrów stąd – gdzieś, gdzie można podjąć wirtualną mediację między tym, który chce żyć, a tym, który chce cię zniszczyć - dodał. Bezpośrednio do słów papieża odniósł się zaś szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. "Nasza flaga jest niebiesko-żółta. To flaga, dla której żyjemy, umieramy i triumfujemy. Nigdy nie podniesiemy żadnej innej flagi" - podkreślił.
W wywiadzie dla szwajcarskiej telewizji RSI papież Franciszek został zapytany o swoje stanowisko w sprawie debaty pomiędzy tymi, którzy twierdzą, że Ukraina powinna przystąpić do negocjacji, gdyż nie była w stanie odeprzeć sił rosyjskich, a tymi, którzy twierdzą, że legitymizowałoby to działania agresora.
- Silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o narodzie, kto ma odwagę białej flagi, by negocjować. Dzisiaj można negocjować przy pomocy potęg międzynarodowych - stwierdził Franciszek. - Słowo "negocjować" jest odważne. Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie układają się dobrze, musisz mieć odwagę negocjować. Wstydzisz się, ale iloma zabitymi to się skończy? - dodał papież. Jego zdaniem należy podjąć negocjacje i "szukać kraju, który będzie mediatorem".
CZYTAJ WIĘCEJ: Papież mówi o "odwadze białej flagi" w kontekście Ukrainy
"Nasza flaga jest niebiesko-żółta. Nigdy nie podniesiemy innej"
Do słów papieża odniósł się w niedzielę w mediach społecznościowych szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.
"Najsilniejszy jest ten, kto w walce dobra ze złem staje po stronie dobra, zamiast próbować stawiać je na równi i nazywać to 'negocjacjami'" - napisał na platformie X.
"Jednocześnie, jeśli chodzi o białą flagę, znamy strategię Watykanu z pierwszej połowy XX wieku. Wzywam do unikania powtarzania błędów przeszłości i wspierania Ukrainy i jej mieszkańców w ich sprawiedliwej walce o życie" – dodał ukraiński minister spraw zagranicznych.
"Nasza flaga jest niebiesko-żółta. To flaga, dla której żyjemy, umieramy i triumfujemy. Nigdy nie podniesiemy żadnej innej flagi" - podkreślił Kułeba.
Zobacz więcej: Oburzenie po słowach papieża o Ukrainie
"Dziękujemy Jego Świątobliwości Papieżowi Franciszkowi za jego nieustanne modlitwy o pokój i nadal mamy nadzieję, że po dwóch latach wyniszczającej wojny w sercu Europy Papież znajdzie okazję do złożenia wizyty apostolskiej na Ukrainie, aby wesprzeć ponad milion ukraińskich katolików, ponad pięć milionów grekokatolików, wszystkich chrześcijan i wszystkich Ukraińców" – napisał Kułeba.
Zełenski: Kościół jest z ludźmi. Nie dwa i pół tysiąca kilometrów stąd
W swoim codziennym wieczornym wystąpieniu również prezydent Wołodymyr Zełenski odrzucił możliwość mediacji z Moskwą, chociaż nie odniósł się wprost do słów wypowiedzianych przez Franciszka.
Mówił jednak o roli Kościoła w walce ukraińskich obrońców.
- Kiedy 24 lutego rosyjskie zło rozpoczęło tę wojnę, wszyscy Ukraińcy stanęli do obrony. Chrześcijanie, muzułmanie, żydzi – wszyscy. Dziękuję każdemu ukraińskiemu kapelanowi, który jest wraz z armią, w siłach obronnych. Tam, na pierwszej linii frontu. Chronią życie i ludzkość. Wspierają modlitwą, rozmową i czynem - mówił. Ocenił, że istotą Kościoła jest właśnie być "z ludźmi".
- Nie dwa i pół tysiąca kilometrów stąd – gdzieś, gdzie można podjąć wirtualną mediację między tym, który chce żyć, a tym, który chce cię zniszczyć. Dziękuję wszystkim, którzy w Ukrainie i z Ukrainą robią wszystko, by ratować życie. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają i którzy są naprawdę blisko - czynami i modlitwą - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl