Ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że rosyjski bombowiec Su-34 spłonął w nocy ze środy na czwartek na lotnisku w Czelabińsku na Uralu. Opublikował też nagranie płonącej maszyny.
Według wywiadu wojskowego w Kijowie, bombowiec Su-34 należał do rosyjskiej 21. dywizji lotniczej. "Trwa wyjaśnianie przyczyn pożaru samolotu" - podały służby w ironicznym wpisie. Wywiad wojskowy nie poinformował o tym, kto stoi za atakiem na maszynę. Opublikowały jednak wideo, na którym widać, jak samolot płonie.
Wcześniej w czwartek ukraińskie media podały, powołując się na swoje źródła, że na lotnisku Szagoł w Czelabińsku na Uralu nocą ze środy na czwartek spłonął bombowiec Su-34. Przekazały również, że był to "wynik operacji ukraińskiego wywiadu wojskowego".
Su-34 to jedna z najnowocześniejszych maszyn, którymi dysponuje rosyjska armia. Wartość samolotu to ok. 50 mln USD.
Portal telewizji Suspilne przypomniał, że na początku września zeszłego roku przedstawiciel wywiadu wojskowego Wadym Skibicki mówił, iż wywiad ustalił listę rosyjskich obiektów strategicznych przeznaczonych do zniszczenia i "metodycznie pracuje nad tym zadaniem".
22 grudnia ukraińskie siły powietrzne poinformowały o strąceniu trzech takich samolotów na kierunku południowym na Ukrainie. Kolejny Su-34 zestrzelono dwa dni później.
Rosja ostrzeliwuje Ukrainę
Rosja ostrzelała Chersoń, dwie osoby zginęły w ciągu ostatniej doby - poinformowała w czwartek rano lokalne władze. Okupanci atakowali miasto prawie 100 razy, odpalając w jego kierunku niemal pół tysiąca pocisków.
"W ciągu ostatniej doby przeciwnik dokonał 97 ostrzałów (przy pomocy) 486 pocisków z moździerzy, artylerii, (systemów rakietowych) Grad, czołgów, dronów uderzeniowych oraz lotnictwa" - przekazał szef władz wojskowych obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin.
Według jego relacji pod ostrzałem znalazły się dzielnice mieszkalne, placówka oświatowa i teren przedsiębiorstwa w Berysławiu.
Zobacz również: Ukraina podsumowuje ostatnie ataki Rosji, licząc na stanowczą reakcję zachodnich sojuszników
Cztery osoby, w tym 12-letnia dziewczynka zostały ranne w wyniku ataku na miasteczko Snihuriwka w obwodzie mikołajowskim. "Dziewczynka jest w stanie ciężkim" - przekazała Prokuratura Generalna Ukrainy. W środę późnym popołudniem Rosjanie ostrzelali tam domy prywatne, uszkadzając 30 posesji i samochody. Do ataku użyto najprawdopodobniej rakiet S-300.
W obwodzie donieckim, podczas ostrzału miasta Awdijiwka, zginęła w środę jedna osoba, a trzy zostały ranne - poinformował Wadym Fiłaszkin, szef regionalnej administracji wojskowej.
Źródło: Ukraińska Prawda, PAP, suspline.media