Opozycyjne partie południowoafrykańskie niedawną "misję pokojową" prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy do Rosji i Ukrainy oceniły jako stratę czasu i pieniędzy. Według analityka ukraińskiego portalu ZN.ua Wołodymyra Krawczenki misja Ramaphosy od samego początku miała niewielkie szanse powodzenia.
Według jednego z liderów Sojuszu Demokratycznego (DA) Johna Steenhuisena prezydent udał się do obu krajów w niewłaściwym momencie, gdy zarówno Rosja, jak i Ukraina deklarowały, że będą nadal walczyć.
Sojusz Demokratyczny zapowiedział skierowanie do parlamentu szeregu pytań, by ustalić całkowite koszty wyjazdu prezydenta.
Steenhuisen ocenił też, że prezydent przyniósł RPA podczas swej misji "hańbę" na światową skalę. Jego zdaniem administracja Ramaphosy wykazała się "absolutną niekompetencją", wysyłając wraz z prezydentem cały samolot ochroniarzy, dziennikarzy i nieuzgodnionej broni, który nie został wpuszczony ani do Polski, ani na Ukrainę.
Tymczasem Songezo Zibi, lider partii Rise Mzansi, oświadczył, że "misja pokojowa" prezydenta była "kompletnym fiaskiem". Według niego było to "kosztowne, chaotyczne i nieprzemyślane" przedsięwzięcie reklamowe, które nic nie dało RPA i 60 milionom mieszkańców tego kraju.
Ramaphosa w piątek i sobotę uczestniczył w "misji pokojowej" do Ukrainy i Rosji, w którą zaangażowane były RPA, Zambia, Komory, Kongo, Egipt, Senegal i Uganda.
Krawczenko: misja RPA miała niewielkie szanse powodzenia
Według analityka ukraińskiego portalu ZN.ua Wołodymyra Krawczenki misja Ramaphosy od samego początku miała niewielkie szanse powodzenia, gdyż w momencie, gdy się odbywała, ani Rosja, ani Ukraina nie osiągnęły swoich celów wojskowych i politycznych.
Krawczenko ocenia jako pozytyw, że przedstawione przez Ramaphosę stanowisko krajów afrykańskich zawierało apel o pomoc humanitarną dla ofiar wojny, wymianę jeńców i zwrot uprowadzonych dzieci.
Wśród minusów wymienił natomiast brak bezpośredniej wzmianki o zasadzie integralności terytorialnej, o wypłacie przez Rosję reparacji wojennych i o pociągnięciu winnych do odpowiedzialności. Nie wspomniano też o kluczowym żądaniu Kijowa - wycofaniu sił rosyjskich.
RPA jest ważnym partnerem Rosji na arenie międzynarodowej i wraz z nią tworzy od 2011 roku grupę BRICS: RPA, Rosja, Indie, Chiny i Brazylia. W lutym 2023 roku, niemal w rocznicę inwazji na Ukrainę, marynarka wojenna RPA wzięła udział we wspólnych ćwiczeniach morskich z Rosją i Chinami.
Źródło: PAP