Siły rosyjskie zajmują nowe tereny Ukrainy najszybciej od początku pełnowymiarowej agresji - podał Reuters, powołując się na ukraińskich analityków z projektu DeepState. - Pomimo postępów Rosjan front się nie załamał i to jest w obronie najważniejsze - ocenił sytuację na froncie znany kijowski ekspert wojskowy Ołeksandr Musijenko.
Linia frontu w Ukrainie o długości ponad tysiąca kilometrów była w dużej mierze statyczna przez dwa lata, aż do ostatnich rosyjskich postępów na mniejszą skalę, do których doszło w lipcu tego roku - oceniła agencja Reutera we wtorkowej analizie.
Podała, powołując się na oceny zachodnich analityków, że wojna może wkroczyć w "najniebezpieczniejszą fazę", biorąc pod uwagę obecność północnokoreańskich żołnierzy walczących po stronie wojsk rosyjskich, a także użycie przez siły ukraińskie zachodnich rakiet, takich jak ATACMS i Storm Shadow, do ataków w głąb Rosji.
18 procent terytorium Ukrainy
O tym, że Rosjanie osiągnęli niezwykłe postępy na froncie, napisał także rosyjski niezależny portal Agientstwo. Zarówno ten portal, jak i Reuters, powołują się na to samo źródło - grupę DeepState, powiązaną z ukraińską armią, która bada sytuację na froncie i sporządza mapy, pokazujące lokalizację i postępy wojsk rosyjskich.
"Rosja osiągnęła nowy tygodniowy i miesięczny rekord pod względem powierzchni terytorium zajętego w Ukrainie" - podało Agientstwo.
Według oceny DeepState, siły rosyjskie zajęły w ostatnim tygodniu prawie 235 kilometrów kwadratowych, co jest w tym roku - jak uznało Agientstwo - najwyższą tygodniową liczbą od początku inwazji. Od początku listopada siły rosyjskie zajęły ponad 600 kilometrów kwadratowych powierzchni Ukrainy - oszacowali analitycy.
CZYTAJ także: Ukraińcy spodziewają się ataku na Zaporoże. Media: Rosja może zaangażować 130 tysięcy żołnierzy
Cytowany przez agencję Reutera Pasi Paroinen, wojskowy analityk fińskiej Black Bird Group, ocenił, że szacunki dotyczące rosyjskich zdobyczy w Ukrainie z listopada tego roku, mogą obejmować także październikowe dane, odnotowane z opóźnieniem.
Rosja kontroluje obecnie 18 procent terytorium Ukrainy, w tym cały zaanektowany w 2014 roku Półwysep Krymski, 80 procent Donbasu na wschodzie, ponad 70 procent obwodów zaporoskiego i chersońskiego na południu, a także niecałe 3 procent obwodu charkowskiego na północnym wschodzie.
Rosja "odkryła i wykorzystała słabe punkty Kijowa"
Według danych DeepState, w zeszłym tygodniu rosyjskie wojska posunęły się w najszybszym tempie na południu Ukrainy, gdzie udało im się zająć 187 kilometrów kwadratowych terenu. Główny postęp odnotowano w rejonie wsi Wełyka Nowoseliwka w obwodzie donieckim, gdzie wojska rosyjskie przypuściły szturm. Na wschód od wioski doszło do lokalnego załamania frontu na obszarze ponad 70 kilometrów kwadratowych - napisało Agientstwo.
Według DeepState, siły rosyjskie szturmują przede wszystkim w obwodzie donieckim, w kierunku miast Pokrowsk i Kurachowe. Gdyby udało im się przebić przez obronę wokół Kurachowego, mogłyby przeć dalej ku Zaporożu, zabezpieczając sobie tyły, co pozwoliłoby im zaatakować Pokrowsk.
Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), powołuącego się na prorosyjskich blogerów wojskowych, siły rosyjskie już weszły do Kurachowego. Analitycy DeepState tego nie potwierdzili.
"Przesuwanie się sił rosyjskich w południowo-wschodniej Ukrainie jest w dużej mierze skutkiem odkrycia i wykorzystywania słabych punktów ukraińskiej linii frontu" - ocenił ISW.
Władze w Kijowie przyznają, że sytuacja na wschodzie jest najtrudniejsza od początku roku. Prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił, że jednym z powodów jest prawie roczne opóźnienie dostaw zachodniego sprzętu dla armii ukraińskiej.
Musijenko: front się nie załamał
- Mimo postępów Rosjan ukraiński front się nie załamał i to jest w obronie najważniejsze - ocenił sytuację na froncie znany kijowski ekspert wojskowy Ołeksandr Musijenko.
- Na froncie trwa operacja obronna wojsk ukraińskich. Na niektórych odcinkach nasze wojska odbiły pozycje zajęte wcześniej przez wroga i wypchnęły go stamtąd. Są odcinki, gdzie natarcie wroga zostało zatrzymane lub spowolnione - przekazał Musijenko w rozmowie z ukraińską telewizją Kanał 24. - Wróg naciera i będzie nacierać, dopóki ma jeszcze potencjał, ale ten potencjał stopniowo się zmniejsza - powiedział Musijenko.
Źródło: Reuters, Agientstwo, Kanał 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru