Możemy przedstawić naszym partnerom wszelkie gwarancje, że nie użyjemy pocisków dalszego zasięgu do atakowania terytorium Rosji - oznajmił w czwartek ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w czasie wspólnego posiedzenia ukraińskiego rządu i Komisji Europejskiej w Kijowie. Jak ocenił, Ukraina ma wystarczająco wiele celów na okupowanych przez agresora terenach.
Potrzebujemy pocisków o zasięgu 300 kilometrów, które nie pozwolą przeciwnikowi na utrzymywanie skutecznej obrony i doprowadzą go do porażki w wojnie. Jeśli chcemy zwyciężyć, musimy przejąć inicjatywę strategiczną - przekonywał szef ukraińskiego resortu obrony, cytowany przez agencję Ukrinform.
Sukces Ukrainy na froncie to również wasz sukces. Jesteśmy gotowi koordynować cele ataków z naszymi partnerami - dodał Ołeksij Reznikow, zwracając się do europejskich i amerykańskich sojuszników Kijowa.
Ukraina apeluje o rakiety dalekiego zasięgu
Ukraińskie władze od dawna proszą Waszyngton o dostarczenie pocisków dalszego zasięgu, w szczególności ATACMS, zdolnych do rażenia celów na odległość do 300 kilometrów. Kijów utrzymuje, że dostępną obecnie bronią nie jest w stanie niszczyć węzłów logistycznych rosyjskich sił na terytorium Ukrainy.
Administracja prezydenta USA Joe Bidena dotychczas odmawiała takiej pomocy, obawiając się możliwej eskalacji ze strony Rosji. W środę dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że jeszcze w tym tygodniu USA mogą ogłosić przekazanie Ukrainie małych, precyzyjnych pocisków typu Ground Launched Small Diameter Bomb (GLSDB) o zasięgu 150 kilometrów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: John Hamilton / dvidshub.net