W jednej z jednostek wojskowych w pobliżu Eupatorii na okupowanym Krymie odnaleziono ciała 14 rosyjskich żołnierzy. Mieli zostać zabici we śnie. "Nikt na razie nie wie, jak przestępcy ominęli ochronę" - piszą media.
Informację o odnalezieniu martwych żołnierzy na okupowanym przez Rosjan Krymie podała ukraińska agencja UNIAN, powołując się na kanał RosTG, który zacytował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i okupacyjne władze Krymu.
Jak podano, żołnierze sił Władimira Putina "zostali zabici w czasie snu". "Część nieznani sprawcy zabili ciosami w serce, a niektórym podcięli gardła. Nikt na razie nie wie, jak przestępcy ominęli ochronę i dostali się do koszar" - opisano, dodając, że trwają poszukiwania sprawców.
Jak zauważyli dziennikarze UNIAN-u, na krótko przed tym zdarzeniem pod Eupatorią odbyło się starcie z "dywersantami", którzy dostali się na cypel Tarchankut na zachodzie Krymu.
Na początku sierpnia UNIAN informowała o odnotowaniu eksplozji na Krymie w aż pięciu różnych miejscach, w tym między innymi w okolicach Sewastopola (gdzie znajduje się baza rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.) i na poligonie starokrymskim we wschodniej części półwyspu.
Poczynając od sierpnia 2022 roku, na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska administracja za każdym razem utrzymuje, że jest to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców. Władze w Kijowie otwarcie przyznają się do części spośród tych operacji.
Źródło: PAP, UNIAN
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru